"Liturgia krwi” Adam Kopacki
42/80
(...) dużo czytał o krwi i wiedział, że to właśnie ją jednocześnie winiono za obłęd i wychwalano za lecznicze zdolności. Służyła jako atrament do podpisania cyrografu, ta ze straceńców przynosiła szczęście.”
Przyszedł czas na recenzję książki, która zdecydowanie zbyt długo czekała na moim stosiku hańby.
To wy, kochani w odpowiedzi na moją relację, wybraliście po jaką lekturę z półki mam sięgnąć tym razem i padło na thriller od Adama Konopackiego. W sumie to dobrze się stało. Ucieszył mnie ten wybór. Miałam ochotę na coś coś mrocznego i to otrzymałam. Akurat wybierałam się na krótki urlop, więc książka Adama była dobrym rozwiązaniem na zabicie nudy podczas przy długiej podróży pociągiem.
Z Adamem Kopackim miałam przyjemność spotkać się i rozmawiać już kilka razy, przy okazji targów książki. I powiem wam tak. Kurczę, nijak nie mogę dopasować tego sympatycznego, skromnego pisarza do tej mocnej, krwawej i chwilami naprawdę brutalnej powieści. Nie wiem czy to były tylko pozory? Boję się nawet pomyśleć o tym, jakie jeszcze pomysły na kolejne historię kryją się w głowie autora…
Fabuła książki toczy się we Wrocławiu. Główny bohater - Ernest Ostrowski jest jednym z najbardziej wziętych copywriterów w Polsce. Pewnego dnia budzi się w ciemnej jaskini i uświadamia sobie, że znalazł się w bardzo niecodziennej sytuacji.
Jest związany, zakneblowany i zupełnie nagi. Mężczyzna został porwany przez kobietę, której sam wygląd już wzbudza w nim paniczny strach ale i coś jeszcze. Niepohamowany instynkt? Pożądanie?
Zniewolony, poddawany okrutnym torturom i tajemniczym rytuałom, przypominającym obrządki ku czci szatana, zmuszony będzie spełnić chore żądania swojej oprawczyni.
Ernest musi za wszelką cenę uwolnić się z niewoli, aby zająć się własną córką Amelią, która przebywa w tym czasie pod opieką jego byłej żony. Kobieta próbuje “ubić interes życia” składając Ernestowi wyjątkowo niemoralną propozycję.
Kim jest porywaczka Ernesta? Jakie tajemnice skrywa mężczyzna? Czy chcąc ocalić swoje dziecko na pewno kieruje się wyłącznie jego dobrem i ojcowską miłością? Czy Ernest faktycznie jest takim wspaniałym taką za jakiego się podaje? Kto tu tak naprawdę jest dobry, a kto zły?
“ Liturgia krwi” to kontrowersyjna i mocna historia, w której nic nie jest takie jak na początku się wydaje. Autor skrupulatnie buduje intrygę, wyprowadza czytelnika w pole, stosując zaskakujące zwroty akcji. Historia rozgrywa się w dwóch liniach czasowych, a to tylko moim zdaniem potęguje uczucie nieprzyjemnego niepokoju, które z każdą stroną coraz bardziej narasta. Finał tej opowieści natomiast, totalnie mnie zmiażdżył.
Od razu zaznaczę, że jest to zdecydowanie książka dla osób 18+ i tylko dla tych osób o nerwach ze stali. Do tej pory myślałam, że mało rzeczy mnie rusza, ale ta powieść totalnie rozwaliła mnie na łopatki. Co chwila zatrzymywałam się podczas lektury i próbowałam odpowiedzieć sobie na pytanie: “ Co tu się do jasnej Anielki dzieje?”
Autor stworzył pełen obezwładniającego napięcia thriller,
“Liturgia krwi” to książka, która kipi od przemocy, erotyki i brutalności. Bywa wręcz odpychająca i budzi odrazę, dlatego nie każdy czytelnik będzie w stanie przez nią przebrnąć.
Warto jednak po nią sięgnąć ponieważ, pod tym pełnym okropności płaszczem kryje się drugie dno. Autor po pierwsze: bardzo odważnie pisze o kontrowersyjnych tematach, takich jak seksoholizm, handel dziećmi, przemoc fizyczna i psychiczna czy pedofilia.
Po drugie: zaprasza czytelnika do rozważań na temat dobra i zła. Tu pojawia się pytanie: Czy skłonności do czynienia zła są nabyte czy raczej zakorzenione w człowieku?
Inną sprawą są nieprzepracowane traumy z przeszłości. W “Liturgii Krwi” bohaterowie podejmują często ekstremalne decyzję podyktowane przez krzywdy, które skrywają w sobie od lat. Do tego dochodzą jeszcze niezaspokojone popędy, z którymi sobie nie radzą oraz wewnętrzne demony, których nie są w stanie poskromić i mamy mieszankę wybuchową…
Szczerze muszę wam przyznać
( przytrafiło mi się to dopiero pierwszy raz w mojej czytelniczej karierze), że chyba żadnej z postaci występujących w tej książce nie dałabym rady nazwać pozytywną. Wszyscy bohaterowie wykreowani przez Adama Kopackiego mają swoją mroczną stronę i coś na sumieniu.
Na zakończenie krótko o mankamentach:
doszukałam się w tekście kilku drobnych błędów stylistycznych. Warto zwrócić w przyszłości większą uwagę na korektę tekstu. W sumie jakoś bardzo nie przeszkadzało, ale ta świadomość jakoś mnie męczy. I’m sorry 🙏
Podsumowując: “Liturgia krwi” to opowieść, która zmienia sposób postrzegania ludzkiej natury oraz ludzkich słabości. Z pewnością jest to lektura, która wyróżnia się na tle innych thrillerów psychologicznych. Sposób w jaki autor pisze o patologicznych zachowaniach i relacjach o dysfunkcyjnym modelu rodziny, oraz sekretach i nieprzepracowany traumach, gwarantuje huśtawkę emocjonalną. Zapewniam, że ciężko będzie wam zapomnieć o takiej historii.
Wydawnictwo: Vectra
Data wydania: 2023-10-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 356
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
olesia_w_krainie
W sercu Włoch, gdzie magia przenika rzeczywistość, rozgrywa się walka, która może zmienić losy świata. Łowcy i wiedźmy od wieków toczą krwawe bitwy...
Dwie przyjaciółki wyjeżdżają na malowniczą, grecką wyspę. Brzmi banalnie? Nic bardziej mylnego! Męska dziwka, mikropenis, tetracyklina, stary quad...