POPKULTUROWY KOCIOŁEK: W albumie Louca tom 11: Puchar Gryfów drużyna Phoenix przygotowuje się do ćwierćfinału prestiżowego turnieju. Problem w tym, że założyciel zespołu, Louca, wciąż jest nieobecny. Minęły trzy lata od jego ucieczki przed płatnym zabójcą, a jego bliscy nie wiedzą, gdzie przebywa. Dopiero teraz chłopak kontaktuje się z bratem i zapowiada swój powrót.
Louca próbuje wrócić do domu, jednak droga nie jest łatwa. Równolegle obserwujemy dramatyczne wydarzenia z udziałem rodziców Nathana, którzy podejmują decyzję mogącą przerwać więź między światem żywych i duchów.
Scenariusz tomu 11 to nie tylko kontynuacja fabuły, ale jeszcze mocniejsze pogłębienie skomplikowanych motywacji postaci. Czuć tu konsekwencję narracyjną autora oraz umiejętne prowadzenie kilku wątków równolegle. Autor nie boi się elips czasowych ani zmiany tonu opowieści od lekkiego humoru po bardziej dramatyczny.
Dobrze skonstruowane napięcie pozwala utrzymać zainteresowanie czytelnika przez cały album. Pojawiają się retrospekcje, dynamiczne momenty meczu i spokojniejsze momenty kontemplacji. Dequier gra emocjami, sugerując więcej, niż pokazuje. Szczególnie ciekawie wypadają kadry, w których Louca jest ukrywany w cieniu lub pokazywany od tyłu, jest to bowiem skuteczny zabieg narracyjny.
Widać też inspiracje popkulturą, w tym serią „Dragon Ball”, gdzie pojawia się motyw oczekiwania na głównego bohatera. Zamiast przyspieszać tempo, autor celowo je spowalnia, budując napięcie przed wielkim powrotem Louki. Zaskakuje przy tym świeżością i pewnością siebie w prowadzeniu opowieści.
Choć Louca nie pojawia się na pierwszym planie przez większość albumu, jego obecność czuć w każdej scenie. Fani drużyny Phoenix wspominają go, jego brat tworzy dla niego baner, a koledzy liczą na jego powrót. W ten sposób autor wzmacnia emocjonalny ciężar historii.
Postacie drugoplanowe zyskały więcej przestrzeni i dojrzałości. Antin, brat Louki, nie jest już tylko tłem. Staje się nośnikiem humoru, ale także emocjonalnej głębi. Najważniejsze pozostają jednak nadal relacje Louki z Nathanem. Są one silne ale też poddawane poważnej próbie.
Tempo opowieści zostało dobrze wyważone. Mimo wielu scen akcji, jest tu miejsce na oddech i refleksję. Humor sytuacyjny, lekkość dialogów i emocje związane z rodziną i przyjaźnią nadają ton całemu albumowi. Choć niektóre sytuacje są przerysowane, doskonale wpisują się w młodzieżowy charakter serii...
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2025-07-16
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 60
Tytuł oryginału: Louca tome 11 - La Coupe du Griffon
Dodał/a opinię:
PopKulturowyKoci
Pieski w Akcji! Gdy Marshall szykuje się do nowej misji, nie zwlekaj! Przygotuj ołówek, kredki i nożyczki. Za chwilę wytniesz wóz strażacki i weźmiesz...
Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości podczas poszukiwań Barry'ego Allena w nieskończonych światach odkryła, że siły Wielkiej Ciemności, prowadzone przez...