„Luksus Arabskich pałaców” to pierwszy tom o arabskich rezydencjach i tego co dzieje się za ich drzwiami. Bohaterką tej serii jest Magda, osoba, która istnieje naprawdę. Osobą, która niejednokrotnie wracała do Arabii Saudyjskiej, Omanu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jest osobą, która widziała więcej nic inne osoby, które przebywały w arabskich krajach. A wszystko to za sprawą tego, że jest architektem wnętrz.
Magda opowiada o swoim dzieciństwie i o tym jak podjęła decyzje o tym kim zostanie. O tym jakie uczucia nią targały i chyba nadal targają za każdym razem gdy ma wyjechać do Arabii Saudyjskiej. Opowiada o tym jak traktuje się kobiety, co im wolną a czego nie. Jedne opowieści są wstrząsające i wzbudzające współczucie a inne potrafią nawet wzbudzić zazdrość. Któż by nie chciał robić zakupów w bogatych butikach? Jedni nie mogą zaspokoić swoich podstawowych potrzeb, a inni otaczają się masą zbędnych rzeczy.
Sięgając po ten tytuł nie bardzo wiedziałam co nowego może jeszcze napisać autor o życiu w Arabskich krajach. I podobno sam jeszcze tego nie wiedział, ale po poznaniu Magdy dowiedział się od niej co dzieje się drzwiami pięknych rezydencji.
Książka nie jest gruba i czyta się ją bardzo. Potrafi wzbudzić wiele emocji. Od zainteresowania jak wygląda życie w bogatych pałacach, po oburzenie i wstręt do tego jak dla mnie zacofanego świata.
Początek książek bardzo podobała mi się, a później miałam wrażenie, że autor trochę wyhamował z akcją. Myślę jednak, że to pierwszy tom i kolejny może dostarczyć jeszcze wiele ciekawostek jakie mają miejsce za drzwiami arabskich rezydencji. I bardzo chętnie sięgnę po kolejną cześć.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-01-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 288
Dodał/a opinię:
z_ksiazka_w_plec
Straciła wiarę w Boga, teraz może również stracić za to życie. Wstrząsająca opowieść Saudyjki, która za odrzucenie islamu została skazana na śmierć...
Nieznane oblicze turystycznego raju, który dla wielu swoich obywateli jest prawdziwym piekłem. Rami bał się w życiu tylko Boga i policji. Tą ostatnią...