Dzisiejsza recenzja będzie troszeczkę inne niż te dotychczas, ponieważ będzie to recenzja biografii jednego z wybitnych muzyków polskiej sceny rockowej.
Piotr Stelmach w swojej książce „Lżejszy od fotografii" zamieszcza wspomnienia o Grzegorzu Ciechowskim, byłym liderze zespołu „Republika",którego niespodziewana śmierć wstrząsnęła polskim światem muzycznym.
“kolejny kot
wyskoczył oknem
a za kotem pies
za nimi koń
i przyszła kolej na mnie
skaczę razy pięć”
Z biografii dowiadujemy się, że Grzegorz Ciechowski był człowiekiem o wielu twarzach, a oprócz bycia liderem i wokalistą zespołu Republika, był między innymi kompozytorem i felietonistą, czy też, że uwielbiał zwierzęta, zwłaszcza psy i spacery z nimi. U Ogółem ze wspomnień rodziny, bliskich, członków zespołu, osób, z którymi współpracował materializuje się obraz kochającego, przyjaznego, lubiącego od czasu zrobić komuś jakiś żart człowieka.
W biografii autor zamieszcza wspomnienia o artyście zaczynając od tych związanych z uczuciami bliskich, kiedy to Ciechowski trafia do szpitala, umiera, a w dalszych jej częściach cofa się dalej wstecz.
W książce znajdują się również rozmaite fotografie, które nadają dodatkowego charakteru.
„najpierw pstrąg
a za pstrągiem karp
potem ja
po mnie morski koń
morski pies
a na końcu kot
nie ma cię -
moja śmierć na pięć”
Muszę przyznać czytanie tej biografii wzbudziło we mnie emocji. Niekiedy czytając wypowiedzi bliskich, artystów, współpracowników wzruszyłam się do łez, a niekiedy pękałam ze śmiechu. Dopatrzyłam się jednej wspólnej rzeczy, która łączy wszystkie zebrane przez autora materiały, mianowicie każdej wypowiedzi przejawia się ukryty podziw i uznanie.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2018-06-06
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 544
Dodał/a opinię:
Molikksiazkowyy
Męskie Granie - Historia muzycznego fenomenu ostatnich lat W 2010 roku nikomu nie mieściło się w głowie, że polski artysta może zgromadzić publiczność...