"Margo" to wciągający thriller psychologiczny skategoriowany dla młodzieży, jednak o ile mieszczę się w przedziale wiekowym powieści, momentami książka wydawała się być dla mnie niezrozumiała i chaotyczna.
Margo, tytułowa bohaterka, mieszka w mrocznym, omijanym przez ludzi szerokim łukiem miasteczku Bone. Dziewczynie nie jest łatwo, jej matka chorująca na depresję nie interesuje się córką a wyobcowana i samotna dziewczyna musi stawić czoła swojej rodzicielce, rówieśnikom jak i sobie samej. Historia obraca sprawy, gdy Margo spotyka starszego, sparaliżowanego chłopaka na wózku inwalidzkim imieniem Judah.
Gdy w sąsiedztwie ginie mała, siedmioletnia dziewczynka, Margo i Judah postanawiają prywatnie odszukać sprawców, lecz niestety ich małe śledztwo doprowadza do odkrycia przez dziewczynę, długo skrywanej prawdy.
Książka jest wciągająca, klimatyczna i intrygująca. Przewijając kartki czuć emocjonujący oraz zapadający w pamięć styl pani Fisher. Akcja jest wartka i dynamiczna, a fabuła wciągająca i zaskakująca. Wykreowane przez autorkę przygnębiające i mroczne miasteczko nadaje powieści klimatu, a portrety psychologiczne postaci zostały odpowiednio nakreślone, dzięki czemu mogliśmy odczuwać uczucia bohatera w danym momencie.
"To zabawne, jak bardzo cenne może być dla kogoś to, co dla innych jest śmieciem."
Książka trzyma w napięciu, przez co z niecierpliwością przewijamy strony powieści. Mądre i zastanawiające przemyślenia głównej bohaterki, sprawiają, iż książka staje się dojrzalsza oraz rozsądniejsza.
Powieść przepełniona jest tajemnicami oraz zagadkami. W słowach autorki, można zobaczyć wyczuwalny przez główną bohaterkę uraz oraz skrywane przez nią sekrety. Tarryn Fisher zrobiła kupę dobrej roboty, przelewając swoje żale i smutki na kartki powieści i z chęcią sięgnę po jej kolejne książki.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2017-01-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Marrow
Dodał/a opinię:
Wiiki_books
- Masz fajną torbę - mówi, pokazując ją najmniejszym palcem. Resztki uśmiechu wciąż błąkają się w kącikach jego ust. - Zakupy i takie tam. Ja bynajmniej bym takiej torby nie nosił.
- Bynajmniej być nie nosił?
Przygryza dolną wargę, przyglądając mi się uważnie. Po tym, jak mruży oczy i kiwa głową na boki, rozpoznaję, że to odruchowe.
- Taki żart. Sprawdzałem cię. Nie cierpię ludzi, którzy źle używają słowa "bynajmniej". Teraz możemy być przyjaciółmi, jeśli chcesz.
- Bynajmniej.
Mroczna, hipnotyzująca historia, która może się przydarzyć każdemu. W dniu swoich trzydziestych trzecich urodzin popularna pisarka Senna Richards...
Serce można oddać tylko raz Nie, nie jestem bez winy, ale zanim mnie osądzisz, pozwól, że coś Ci powiem. Pomyśl o mężczyźnie, którego kochasz...
A ty od czego jesteś uzależniona? (...)
- Czy to nie oczywiste? (...)
- Sarkazm, brawo.
- Od jedzenia. A dokładniej od pączków. Ale wezmę wszystko, co wysoko przetworzone.
Więcej