Powiem tak. Elżbieta Dziedzic tak poprowadziła tutaj wydarzenia, że dzieje się sporo i to w szybkim tempie. Mamy sporo tajemnic i to jakich! Są przyjaźnie, ale i podejrzenia, jest dużo magii, są przesądy, jest ogromna chęć pomocy. Żeby nie było tak cukierkowo, mamy i rozstania, samotność oraz straty ukochanych, ale nasze życie też składa się z takich elementów. Więc mogę podsumować, że autorka sprytnie łączy ze sobą różne elementy z życia wzięte i dzięki temu mamy tutaj piękną, porywającą historię z morałem oczywiście. Wiecie co jeszcze bardzo mi się spodobało w tej książce? To, że bohaterowie przełamują swoje lęki, jak Marika podczas wspinania się na drzewo, albo mają rozterki różnego rodzaju, jak Wąchacz. Elżbieta Dziedzic w bardzo prosty i przystępny sposób pokazuje w tej historii, że na wszystko przyjdzie czas i nie można nikogo do niczego zmusić. Bo choćby jeśli chodzi o Wąchacza, to sam musiał podjąć trudną decyzję. A wierzcie mi, ta decyzja wiele go kosztowała. Czy będzie jej żałował? Tego nie zdradzę. Ale zapewnię Was, że Amazonia w opisach autorki Wam się mega spodoba, do tego stopnia, że będziecie się czuli, jakbyście tam byli! Dodatkowo pomorze w tym przepiękna okładka i te mega cudowne barwione brzegi. A w środku ilustracje, które sama autorka wykonała. Normalnie majstersztyk! Nie czekajcie dłużej i sięgajcie po tę lekturę, bo ta wyprawa pokaże Wam, jak dla chęci zysku i własnego bogactwa niektórzy zrobią wszystko, by zniszczyć przyrodę. Dobrze, że są ludzie, którzy o tę przyrodę chcą walczyć. Brawo!
Wydawnictwo: Białe Pióro
Data wydania: 2025-03-13
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 272
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Anna Radomska
Marika i Bazyli marzą o przeżyciu prawdziwej przygody. Pewnego dnia marzenie się spełnia. Rodzeństwo zostaje wkręcone w wir coraz bardziej zaskakujących...