"Z morderstwami jest taka zabawna historia, że czasami zostają popełnione dekady wcześniej, zanim faktycznie mają miejsce."
Przenosimy się do kanadyjskiego miasteczka, z wielowiekową historią wciąż wybrzmiewającą w sercach mieszkańców, tradycjami będącymi podstawą do dumy, przekazywanymi z pokolenia na pokolenie. Three Pines uroczo schowane w dolinie za ścianami gęstych lasów, oddalone od innych osad, milcząco skrywa sekrety lokalnej społeczności. Opiera się zmianom współczesnej cywilizacji, nie pozwala, aby życie biegło w pospiesznym rytmie, sąsiedzi chętnie pomagają sobie. Małomiasteczkowy klimat, w moim odczuciu mocny atut powieści.
Jednak sielankowy obraz zostaje zbryzgany zabójczą czerwienią, odnalezienie przebitego strzałą ciała emerytowanej nauczycielki, wyzwala wzburzenie, niepokój i głębokie poczucie straty wśród mieszkańców. Ofiara była cenionym pedagogiem, uznanym mentorem i dobrą duszą towarzystwa. Morderstwo wyzwoliło impuls do zagęszczania się mrocznych tajemnic, zwłaszcza teraz dopominających się szczególnej uwagi. Podobało mi się skumulowanie ciekawych osobowości, niezależnych charakterów, frapujących indywidualistów i nowatorskich artystów spełniających się w wielu dziedzinach sztuki, jednak prym wiedzie malarstwo, na którym opiera się koncepcja fabuły. Różnorodność postaci, nie pozostają nam obojętne, jedne darzymy sympatią i zrozumieniem, inne wyzwalają silne negatywne emocje, każda ciekawie ubarwia powieść.
Nadinspektor Armand Gamache, doświadczony śledczy, z wyuczonym spokojem podchodzi do przydzielonych spraw, cechuje się dużą efektywnością i znajomością natury człowieka, wydaje się, że nic nie jest w stanie już go zaskoczyć. A jednak jego cierpliwość zostaje wystawiona na próbę przez zachowanie i postawę młodziutkiej agentki, Yvette Nichol, sprawiającej wrażenie nieobecnej, zakompleksionej, wyniosłej i pamiętliwej. Kobieta dystansuje się od innych, a to podważa jej umiejętności pracy w grupie. Gamache dokłada wszelkich starań, aby przeniknąć do lokalnej społeczności, jak najlepiej ją poznać, a nawet zawrzeć więzi bliskiej znajomości, właśnie na zażyłości bazuje jego sposób działania. Jako doskonały obserwator zauważa więcej niż się ludziom wydaje. Wyczekiwać będę dalszych jego przygód i uwikłań w zagadki detektywistyczne.
Książkę czyta się dość szybko i przyjemnie, pisarka ma ciekawy styl narracji, wplata w kryminalny scenariusz zdarzeń zajmujące wątki obyczajowe, co nadaje powieści dodatkowego wymiaru. Moje wrażenia czytelnicze nie do końca pokryły się z oczekiwaniami, liczyłam na mocniejsze akcenty i szybszą dynamikę, lecz nie mogę napisać, że się zawiodłam, gdyż otrzymałam coś innego, nieszablonowego, subtelnie nawiązującego do klasyki kryminalnej, a do tego spójnego, logicznego i z zaskakującym zakończeniem. I jeszcze refleksyjne nuty, nawiązanie do przyjętych przez każdego z nas postaw wobec problemów, codziennie dokonywanych wyborów, definiujących życie, nadających mu odpowiedni koloryt i smak.
bookendorfina.pl
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 328
Tytuł oryginału: Still life
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Kamila Sławińska
Dodał/a opinię:
Izabela Pycio
C.C. de Poitiers udało się przed śmiercią zrazić do siebie wszystkich mieszkańców wioski Three Pines. Spotyka ją za to sroga kara. Chociaż wydaje się to...