Matczyzna to opowieść o losach kobiet.
O nierozerwalnych więzach.
O traumie pokoleniowej.
Krysia - babka. Marta - matka. Basia - córka
Historia mnie bardzo poruszyła ze względu połączenia pokoleniowego. Traum, które dziedziczymy oraz zapewnień, obietnic i więzi. Nie jest łatwo zerwać więzki, które nam szkodzą i ewidentnie jest tak u Basi, która się z tym zmaga, a przed nią jej matka Marta, a początek miało u babki Krysi.
Jak nasze życie i przeszłość są ze sobą bardzo powiązane i tylko walka w przyszłości ma możliwość zerwania i poczucia wolności.
Niestety, wydarzenia, które spotkały nasze bohaterki mogą się przydarzyć także i nam. Historie nie są nam obce i część z nas może się z nimi utożsamiać. Wiadomo, lepiej by było tego nie znać, zapomnieć, że się wydarzyło. Wyrzucić z pamięci, ale nie zawsze mamy taką możliwość.
Historie opisane w książce, które łączą się w jedną poprzez więź i traumy, które reprezentuje - liczę, że Basia znajdzie ukojenie i szczęście na które zasługuje każdy z Nas.
To taka książka z historią, dzięki której mamy możliwość zobaczenia czy u nas też się to nie dzieje i spróbowania naprawienia gdy nam to ciąży. Nie zawsze jest kolorowo ale warto wypatrywać światełka w tunelu.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2025-06-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię:
Ula Ignatzy