Muszę przyznać, że jest to pierwsza książka pani Gabrieli Gargaś przeczytana, a właściwie to wysłuchana przeze mnie. Owszem, znam jej książki, mam nawet kilka w domu, moja mama czyta je nałogowo, a ja jakoś się nie zabrałam, lecz pewnie teraz nadrobię to.
Lektorem tej książki była pani Kasia Zielińska, świetnie jej wyszło to czytanie, ja wyobraziłam sobie ją z tymi wałkami na głowie, papierosem w zębach i wieszającą bieliznę na sznurku. Jej głos i wygląd idealnie mi pasował do tego wizerunku "matki roku".
Mimo tego, że uśmiałam się przy słuchaniu, to jednak nie jest to satyra na kobiety, jest to opowieść o każdej z nas, to jakby życiorys każdej polskiej i z pewnością nie tylko polskiej kobiety. Wszystkie mamy czasem dosyć, mimo tego, że bardzo kochamy swoje rodziny, męża, dzieci, to jednak niemal każda z nas chciałby czasem rzucić to w diabły i zaszaleć, a właściwie, to żeby ktoś zaszalał na naszym punkcie oczywiście.
"Bycie silną to wcale nie jest to, że masz codziennie się uśmiechać, mówić, jak to jest pięknie, zdobywać szczytny, te górskie i te wszystkie inne. To nie jest udowadnianie sobie, że dajesz radę, bo czasami tej rady nie dajesz."
Tatiana dobiega czterdziestki, jest szczęśliwą mężatką, matką dwóch synów i wokół tych ukochanych mężczyzn kręci się jej świat. Tatiana nie jest idealna, jest zwykłą kobietą, gospodynią domu, kucharką, sprzątaczką, praczką, pielęgniarką i wykonuje jeszcze wiele innych zawodów w domu, tak jak niemal każda kobieta. Piszę niemal, bo na profilach społecznościowych to wszystkie mamusie i żonki są wypindrzone, wymuskane i wycackane, jakby nic nie robiły, tylko fotki. Każda marzy o księciu z bajki, który przyjedzie do nas na białym koniu a gdy już ten się zjawi, to trzeba z miotłą ogarniać tę całą stajnię. Życie jednak nie jest takie cukierkowe, bo przecież każda z nas ma chociaż jeden dzień w tygodniu do bani, gdzie nic nie wychodzi i wszystko jednocześnie wali się dosłownie na głowę. W czasie pandemii pracuje w domu, nie ma czasu dla siebie, gdyż dzieci również są w domu i uczą się zdalnie, jednocześnie zawracając jej głowę, więc czasem wyskakuje z domu niby na spotkanie z wydawcą, do pobliskiej kawiarni na prawdziwa kawę podaną przez kelnera. Za którymś razem spotyka tam swoją dawną miłość i wszystko zaczyna się komplikować.
Historia Tatiany jest bardzo na czasie, dotyczy nie tylko matek, mimo że tytuł mógłby na to wskazywać. Polecam wszystkim kobietom, ale również mężczyznom, może dotrze do nich, że my nie jesteśmy tylko tą pomocą domową, ale nadal po ślubie i po urodzeniu dzieci jesteśmy kobietami, które chciałyby czasem być docenione, pochwalone, poczuć się kobietą, o którą ktoś zabiega i się troszczy, która lubi pięknie wyglądać. I nie musi być całkiem idealna, może być po prostu sobą.
Polecam!
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2021-09-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
Myszka77
Beczę i już. I mam do tego prawo. I proszę, ciociu Teresko, i inna pociotko, i życzliwa sąsiadko, nie bagatelizujcie moich lęków, traum, obaw. I nie mówcie: przestań beczeć. Bo skoro beczę, to znaczy, że na łeb mi niebo runęło.
Czy w świecie pełnym różnic jest miejsce na uczucia? On – Kacper – żołnierz jednostki specjalnej stacjonującej we Francji. Jego codzienność...
Anna pozostawia wszystko za sobą i wyjeżdża do Szkocji, by wyleczyć złamane serce. Znajduje tam pracę w posiadłości Lady Abigail, mając nadzieję, że...
Bycie silną to wcale nie jest to, że masz codziennie się uśmiechać, mówić, jak to jest pięknie, zdobywać szczytny, te górskie i te wszystkie inne. To nie jest udowadnianie sobie, że dajesz radę, bo czasami tej rady nie dajesz.
Więcej