Niedaleko meksykańskiego, turystycznego miasta Ciudad Juarez spada dziesięciometrowej średnicy meteoryt. Szwajcarski archeolog, Tim Mayer miał nadzieje na miło spędzone wakacje w towarzystwie swojego przyjaciela Dario. Lecz gdy dochodzi do wybuchu ich plany zostają zniweczone.
Kilka chwil przed wybuchem, niedaleko miejsca katastrofy, z podziemnej wojskowej bazy ucieka chłopiec – Jan ze swoim opiekunem – Juanem. Chłopiec jest jednym z wielu dzieci na których prowadzone były eksperymenty genetyczne.
Po wybuchu w promieniu kilku kilometrów przestają działać sprzęty elektryczne i elektroniczne. Miejsce wybuchu wraz z zabitymi i rannymi zostaje objęte ścisłą kwarantanną strzeżoną przez siły wojskowe i rządowe.
Świetny pomysł na fabułę - autorowi na pewno nie brakuje wyobraźni. Jest ciekawie, są zaskakujące zwroty akcji i tajemnica. Przeskoki czasowe uzupełniają spojrzenie na całą historię, dawkując czytelnikowi emocje.
Minusem są postacie, wszystkie zlewają się w jedno, nie mają takich cech charakteru, po których można by zidentyfikować każdego z osobna.
Kolejnym minusem są dialogi i absurdalne sytuacje. Mam wrażenie iż rozmowy bohaterów wciskane są jakby „na siłę” w tekst, brakuje mi natomiast opisów np. w rozdziale (to nie jest spoiler – to wydarzenie ma miejsce zaraz na początku książki) w którym Jan z sali głównej musi przedostać się do restauracji a następnie do kuchni i ta czynność zajmuje mu dosłownie chwilę – chwilkę na przedostanie się przez gruzy zwalonego wieżowca. Zakładając że byłoby to możliwe oraz biorąc pod uwagę iż jest to duży hotel więc restauracja jest wielka i tak samo recepcja, to Jan przechodzi sobie bez przeszkód, bez cienia współczucia, mijając zabitych i rannych.
A co z absurdalnymi sytuacjami? Proszę bardzo. (To również nie będzie spoiler.) Mężczyźnie w trakcie zawalania się budynku głaz przygniótł nogę. Tim wraz z ekipą pomagają mu się uwolnić po czym zastanawiają się czy noga nie jest złamana ponieważ mężczyzna odczuwa wielki ból. Aby to sprawdzić każą mu wstać, mężczyzna próbuje wstać ale nie może bo noga bardzo go boli więc zgodnie stwierdzają że noga może być złamana bo bardzo boli.
Tak ciekawych sytuacji jest w tej książce sporo. Ale nie oznacza to, że książka jest zła, przeciwnie jest bardzo dobra jako całość i bardzo wciągająca, aczkolwiek autor powinien bardziej przemyśleć te mniejsze, drobne sceny.
Podkreślam, że jest to ocena subiektywna i wcale nie oznacza że Ty również zwrócisz uwagę na te szczegóły na które ja zwróciłam, może przeciwnie Tobie przypadnie do gustu w 100%.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Wydawnictwo: Oficyna CM
Data wydania: 2021-06-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 322
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
centka3
Policjantka stołecznej policji, Marzena Gibała, w towarzystwie swojej szkolnej koleżanki Jadwigi Zająć, wyrusza na zasłużony urlop na piękne Baleary. Niestety...
Gdy Adam Wolański budzi się w szpitalnej izolatce, odkrywa, że stracił pamięć. Nie wie, z jakiego powodu znalazł się w historycznym dworku, który przypomina...