Jedna decyzja i życie Konrada się zmieniło. Teraz jego codzienność to hotele na najwyższych poziomach, piękne jachty, szybkie samochody, kobiety i chłopcy, o których wielu może tylko pomarzyć, a jednocześnie pościgi i strzelaniny. Jednak wszystko ma swój cel. Nie tylko się bawi dla przyjemności, ale przemieszcza się, podążając śladami seryjnej morderczyni, a jednocześnie ucieka od kogoś, kto stał się dla niego bardzo ważny, dla którego byłby w stanie zrobić naprawdę dużo. Wtedy jednak nie wie, że goniąc, sam może stać się goniony, stać się ofiarą. Jak wszystko się potoczy? Co się stanie? Kto będzie towarzyszył Konradowi?
Oba poprzednie tomy mnie się podobał, dlatego z ciekawością, a jednocześnie ze swoimi oczekiwaniami zabrałam się za czytanie trzeciego. Nie zawiodłam się ani trochę. Historia, jaką znalazłam w książce, moim zdaniem była fajna. Tym razem mamy dużo akcji, a prawie brak wątku Adam – Konrad. Jednak nie uważam tego za jakiś minus. Śledzimy nie tylko historię w czasie obecnym, ale również mamy wspomnienia Konrada. To pozwoliło mi wiele jego zachowań zrozumieć.
Akcja wręcz pędzi, co mnie się podobało. W książce naprawdę dużo się dzieje, a zwroty są ciekawe. To wszystko sprawia, że nie tylko jest wciągająca, ale również nie da się z nią nudzić (a przynajmniej ja nie nudziłam się ani chwili). Tym razem była to pozycja na jeden wieczór. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje.
Bohaterowie pozostali ciekawi, dobrze wykreowani. Z ciekawością śledziłam ich losy, a wspomnienia Konrada pozwoliły mi go lepiej zrozumieć.
„Miasto gasnących świateł. Równonoc” to książka, w której znalazłam ciekawą, wciągającą historię pełną szybkiej akcji. Mnie się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Anna Kaczor
Twoja przeszłość zawsze Cię dosięgnie. Każdy je ma. Skrywają się głęboko w naszej pamięci, przysypane popiołem czasu, zepchnięte w nicość, spętane i uśpione...