Okładka książki - Miasto gasnących świateł

Miasto gasnących świateł


Ocena: 4.87 (15 głosów)
opis

Ogromną zagwozdkę mam z tą książką. Podobał mi się sam pomysł na fabułę i osadzenie akcji w środowisku gejowskim. Przyznam, że niewiele spotykam takich książek i to jest ten duży plus. Aleksandra Świderska zrobiła coś, na co jeszcze odważa się niewielu pisarzy, bo kwestie LGBT, mimo że mówi się o nich coraz bardziej otwarcie, wciąż stanowią temat tabu.

Autorka jednak, w mocno obrazowy sposób, dała swoim bohaterom życie, jakie wiedzie się po tej drugiej stronie miłości – o wiele trudniejszej, mniej akceptowanej, wciąż pogardzanej i ukrywanej, a jednak wciąż miłości. Na tle okrutnych zbrodni i skomplikowanych losów bohaterów opisała ten inny rodzaj miłości i pożądania.

Adam Aleksandrowicz, młody, utalentowany, jeden z najlepszych policjantów kryminalnych, a także nieujawniony gej, podąża tropem zbrodni dokonywanych w bestialski sposób na młodych mężczyznach-gejach, skupionych wokół gangstera, biznesmena i właściciela sieci klubów gejowskich, Konrada Gronczewskiego. Historia Adama i Konrada ma wiele punktów stycznych i sięga wiele lat wstecz, kiedy to ojciec Adama, również policjant, infiltrował środowisko przestępcze, któremu przewodził wówczas brutalny i bezkompromisowy ojciec Konrada, Konrad Gronczewski Senior. Adam i Konrad próbują odkryć kto naprawdę jest odpowiedzialny za morderstwa dokonywane dawniej i obecnie, kto dokonał egzekucji na rodzinie Adama i co naprawdę stało się z przyrodnim bratem Konrada, Sebastianem. Między Adamem i Konradem rodzi się coś na kształt przyjaźni, a ich współpraca odbywa się w cieniu rosnącego wzajemnego pożądania, a może nawet miłości.

Co jest zatem moim problemem we „Mgle”, skoro uważam, że było dobrze?

Ano to, że chwilami miałam mieszane uczucia co do tego, jaki rodzaj literacki czytam. W niektórych momentach, jak na kryminał, wątek osobisty bohaterów mocno przyćmiewał wątek kryminalny. Wielostronicowe opisy amorów obu panów, choć subtelnie i ładnie napisane, przystawały bardziej do romansu niż do powieści kryminalnej. Ok, rozumiem te emocje, które buzowały między Konradem i Adamem, ale wolałabym żeby akurat na tle tych okrutnych zbrodni nie wysuwały się na pierwszy plan.

Drugie moje „ale” to to, że początkowo nie mogłam się „wczytać” w fabułę. Brakowało mi takiego poślizgu, który powoduje, że im dalej tym bardziej fabuła pochłania. Kilka razy odkładałam książkę z uczuciem potwornego znużenia. Z drugiej strony bardzo mnie ciągnęło do dalszego czytania. Po jakimś czasie walki z odkładaniem i wracaniem stwierdziłam, że wiem dlaczego tak się dzieje. Ciekawił mnie wątek, a przeszkadzał mi styl. Jest bardzo plastyczny, mocno barwny, pełen przejaskrawionych opisów, zupełnie niepotrzebnych monologów, dywagacji i przemyśleń. Niemal każdą jedną emocję bohaterów autorka, chyba nie przesadzę, opisywała w kilkunastu i to wielokrotnie złożonych zdaniach. Te bardzo złożone zdania to też, moim zdaniem, pewna przeszkadzajka w skupieniu się nad meritum sprawy.

Zakończenie bardzo emocjonujące. Od dawna podejrzewałam właśnie tę osobę jako sprawcę, a jedno stwierdzenie grafologa tylko mnie w podejrzeniach utwierdziło. Sam wątek kryminalny jest niesztampowy i wydaje się być dopracowany, a przynajmniej ja nie znalazłam w nim jakichś rzucających się w oczy niedociągnięć. Specjalistką kryminalną wszakże nie jestem :)

Cóż :) ostatecznie książkę uważam za bardzo dobrą. Warto było oddać jej noc i pół dnia.

Ach, w jednej intymnej scenie pomiędzy bohaterami zdecydowanie wolałabym „podbrzusze” Adama, a nie „podburze” :) To słowo okropnie zepsuło mi klimat tego momentu :)))

Mam nadzieję, że na część drugą, zapowiedzianą na końcu „Mgły”, nie będzie trzeba czekać kolejnych dziesięciu lat :) (bo tyle, wg słów Autorki zamieszczonych na końcu książki, trwało napisanie powieści).

Jeszcze jedno: okładka zupełnie nie pasuje do fabuły. Pewnie chodziło o ukazanie zamglonego miasta, na tle którego wszystko się rozgrywa, ale wg mnie nie do końca to wyszło. I przede wszystkim mi mgła nie kojarzy się z fioletem…

Informacje dodatkowe o Miasto gasnących świateł:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2021-11-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788382196016
Liczba stron: 490
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię: criminalbook

Tagi: bóg

więcej
Zobacz opinie o książce Miasto gasnących świateł

Kup książkę Miasto gasnących świateł

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Miasto gasnących świateł. Równonoc
Aleksandra Świderska 0
Okładka ksiązki - Miasto gasnących świateł. Równonoc

Jest w nas tyle samo światła, co mroku Jachty, szybkie samochody, piękne dziewczyny i ładni chłopcy. Ekskluzywne hotele, pościgi oraz strzelaniny. Przez...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy