"Najstraszliwsze potwory to nie te, które kryją się w ciemnościach, ale te, które żyją w nas samych."
Kylie Morgan dopiero co porzucił chłopak. Jest zrozpaczona i próbuje odzyskać spokój codziennie rano przychodząc do parku.
Michael Harrington jest właścicielem wyjątkowego klubu Vanity. Uwielbia mrok i posiadanie władzy. Piekielnie bogaty i niezwykle przystojny mężczyzna nie cofnie się przed niczym, byle tylko dopiąć swego. Pod pięknem wizualnym skrywa bowiem wnętrze będące jego całkowitym przeciwieństwem. Kiedy więc pewnego dnia zauważa piękną Kylie podejmuje decyzję - ona musi być jego. I już wkrótce porywa kobietę i umieszcza ją w swojej rezydencji.
Dlaczego Michael ją porwał? Jaki czeka ją czas? Czy kobieta będzie miała szansę odzyskania wolności?
Książki Julii Brylewskiej wręcz elektryzują. Uwielbiam ten dreszczyk emocji towarzyszący mi podczas czytania. Tę niepewność. Do najnowszej natomiast podchodziłam w rezerwą, bowiem wąż na okładce wzbudził we mnie morze obaw o przebieg wydarzeń.
Biorąc książkę do ręki i czytając opis sądziłam, że to będzie książka o ofierze i myśliwym, gdzie mimo strachu i gorących scen narodzi się piękne uczucie. Och, jak bardzo się myliłam! Oczywiście nie zdradzę wam co było inne niż przypuszczałam ale uwierzcie mi na słowo - takich zwrotów akcji i takiego finału wydarzeń nie brałam pod uwagę.
Autorce od samego początku do ostatniego zdania udało się utrzymać moją uwagę. Co więcej, sukcesywnie podsycała moją ciekawość elektryzującą fabułą. Klimatem iście jak w thrillera. Ba, scenerią rodem z horroru.
Mrok pochłaniał i osaczał z każdej strony. Gęstą mgłą wiązał oddech. Strach niczym okładkowy wąż pełzł po plecach a gęsia skórka nie chciała zniknąć. W miarę przekręcania kolejnych kartek moje serce biło coraz mocniej.
Przewrotność wydarzeń wbija w fotel. A wszystko dzięki kreacji głównego bohatera. Autorka bowiem balansowała dość niebezpiecznie na cieniutkiej niczym pajęcza nić równowadze w jego zachowaniu. Michael niczym iluzjonista tworzył magię. Niczym wspomniany wyżej wąż oplatał ofiarę odbierając zdolność łapania oddechu. Budził "paraliżujący strach i rozpalał niezdrowe pragnienie posmakowania tego mroku" - ten cytat idealnie obrazuje głównego bohatera.
Kylie także mnie zaskoczyła, choć z początku byłam ogromnie niepewna co do jej postaci. Tego, czy sobie poradzi z nową rzeczywistością. Z totalnie nową i przerażającą wizją życia, jakie przyjdzie jej wieść u boku nieprzewidywalnego mężczyzny.
Dynamiczna akcja dostarczała adrenaliny i rozrywki na najwyższym poziomie. To była iście demoniczna lektura. Ze scenami nasyconymi erotyzmem. Odważne, brutalnie i zdecydowanie dla osób, które gdy ból miesza się z przyjemnością.
Ciężka książka jeśli chodzi o fabułę i przekaz ale bardzo dobrze napisana. Wyrazista, mocna i pozbawiona złudzeń. Elektryzująca. Warto się na nią skusić ale tylko wtedy, gdy jesteście gotowi na totalny rollercoaster i rozbicie emocjonalne. Na burzowe chmury zwiastujące totalny armagedon. Dla fanów lekkich, słodkich i przyjemnych historii, które powodują, że uśmiech nie schodzi z ust ta pozycja będzie nieodpowiednia.
Polecam
Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe
#recenzja
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2023-01-11
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 347
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
agnieszka_rowka
Autorka bestsellerowej serii ,,Inferno" powraca z nową, mroczną powieścią! Violet McMillan właśnie ukończyła studia prawnicze na jednej z nowojorskich...
Autorka bestellerowych serii ,,Inferno", ,,Gods of Law" oraz powieści The Legacy, Michael i Winter Flower ,,Mogę nosić koronę, ale w sercu już zawsze...