Bardzo lubię książki o takiej trudnej tematyce, wiele ich już przeczytałam i za każdym razem je mocno przeżywam. Z "Milion małych kawałków" było niestety inaczej.
"Milion małych kawałków" to powieść oparta na motywach autobiograficznych. Opowiada historię dwudziestotrzyletniego Jamesa Freya, który od wielu lat jest uzależniony od alkoholu i narkotyków. Mężczyzna nie pamięta, kiedy ostatni raz był trzeźwy. Jedynym ratunkiem jest pobyt w klinice zajmującej się leczeniem uzależnień. James trafia tam w bardzo złym stanie, a lekarze informują go, że teraz każda, nawet najmniejsza dawka narkotyku lub alkoholu, będzie dla niego śmiertelna. Terapia będzie dla niego drogą przez mękę, ale też jedyną szansą na życie, na wyjście z nałogu i uwolnienie się.
To, co teraz napiszę będzie pewnie dziwne. Tak, zapewne nie powinnam tego pisać, bo są w tej książce elementy autentyczne i trochę mi głupio, ale mnie straszliwie męczyło jej czytanie. I męczyło nie dlatego, że tematyka jest ciężka, tylko się strasznie nudziłam. Czytałam tę książkę praktycznie bez żadnych emocji. Tylko w jednym momencie poczułam okropne obrzydzenie i wręcz zrobiło mi się słabo. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie tę powieść i jestem zawiedziona.
Oczywiście bardzo współczuję autorowi, gratuluję odwagi i wytrwałości, ale sama książka niestety mi nie podeszła. Nie potrafiłam przeżywać tego wszystkiego z Jamesem, nie uderzały mnie te jego emocje, czułam obojętność. A po przeczytaniu wręcz odetchnęłam z ulgą i z przyjemnością zabrałam się za czytanie czegoś innego. Według mnie są lepsze i bardziej wstrząsające książki o takiej tematyce. O tej szybko zapomnę.
To, co przeżywał James z pewnością było męką i tak, jak już wyżej pisałam, strasznie mu współczuję. Na pewno przelewanie tego na papier nie było lekkie, o czym też świadczy styl, jakim książka jest napisana. Przez to też czytało mi się ciężko; dziwna interpunkcja, czy też sposób zapisu dialogów zdecydowanie nie ułatwiały mi czytania. Było chaotycznie, książka wymusza na czytelniku maksymalne skupienie, ażeby nie pogubić się w plątaninie myśli i skomplikowanych uczuć.
Czy warto poznać tę historię? Zdecydujcie sami. Ja powstrzymuję się od oceny, ale przyznaję, że mimo wszystko mam ochotę na jakąś inną książkę tego autora.
kingaczyta.blogspot.com
Informacje dodatkowe o Milion małych kawałków:
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2006-05-29
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
83-60376-11-5
Liczba stron: 517
Dodał/a opinię:
agnik66
Sprawdzam ceny dla ciebie ...