"Wstydziłbym się, jeśli kobieta, z którą jestem, byłaby na tym samym poziomie co ja. Straciłbym pewność siebie i mój status mężczyzny."
"Teraz, kiedy jesteś mężatką, musisz zostać matką i mieć dziecko, w przeciwnym razie wszyscy będą się z ciebie śmiać."
Targi singli, w których to rodzice szukają swoim dzieciom męża lub żony.
Świetnie prosperujący rynek agencji matrymonialnych.
Zakaz zagadywania do nieznanych osób, bo to zachowanie uważane jest za niegrzeczne.
Swatki, które cieszą się powodzeniem.
Wystawny i drogi ślub, jak z katalogu.
Aż w końcu polityka jednego dziecka, bo za kolejne trzeba "dać grubą czerwoną kopertę".
To tylko nieliczne tematy, z którymi postanowił się zmierzyć Dorian Malovic w swojej książce "Miłość made in China". Autor rozmawiał z Chinkami, które opowiadały m.in "o uczuciach, uwodzeniach, miłosnych marzeniach, iluzjach, zdradach małżeńskich". Świetny reportaż ukazujący ciemne oblicze Chin, w których to ogłoszenia matrymonialne jak i zapoznanie drugiej połówki wygląda jak zwykła transakcja biznesowa. Oczywiście, w takim Szanghaju czy Pekinie powoli to się zmienia, jednak na obrzeżach, czy chińskich wioskach rodzice ciągle "rządzą" i zawierają decydujący głos w sprawie przyszłego małżonka/małżonki.
Choć dla mnie większość faktów, które przedstawił Malovic nie okazały się szokującymi, ponieważ sporo oglądam podróżniczych kanałów na YouTube i co nieco obiło mi się o uszy, to jednak zgłębiłam swoją wiedzę na ten temat. Smutne jest to, że w Chinach króluje chłodna miłość, w której liczy się tylko pieniądz...
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Znak.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018-06-06
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
comique