"Mimo moich win" to pierwszy tom trylogii, w którym narracja przypadła w udziale Olivii. Dzięki jej spojrzeniu na bieżące wydarzenia, a także retrospekcjom, w których poznała Caleba można mieć wrażenie, że w sumie jest ona poszkodowana i wszystkie winy zostały jej przypisane zupełnie niesłusznie. Nie można jej potępić, tym bardziej, że bohaterka od samego początku sama siebie obwinia i doskonale rozumie, że to właśnie jej postępowanie postawiło ją w takiej a nie innej sytuacji dnia dzisiejszego.
Liczne zwroty akcji pokazują, że nie można mieć pewności ani w wydarzeniach przeszłych ani teraźniejszych. Każde z trojki bohaterów ma coś do ukrycia, a podejrzenia, które można wysnuwać co do ich win okazują się całkowicie błędne. Do tego dochodzi coraz szybciej zbliżający się koniec książki, a tam historia obiera niespodziewane kierunki. Utożsamianie się z narratorką nie jest dobrym pomysłem, ale czy inni bohaterowie mają lepiej, dopiero lektura tej książki może to wyjaśnić.
Historia zakończona w tym momencie z daleka woła, żeby czym prędzej poznać dalszy ciąg, może spojrzenie na dalsze wydarzenia z innej perspektywy, a może coś z przeszłości widziane innymi oczami da pełniejszy obraz sytuacji. Dwa kolejne tomy autorstwa Tarryn Fisher z pewnością przyniosą odpowiedzi na milion pytań, który powstał podczas lektury pierwszego tomu. A może zmuszą do poszukiwania odpowiedzi na kolejne?
"Mimo moich win" to pierwszy tom trylogii o nietypowym trójkącie. Nikt z bohaterów nie jest krystaliczny, każdy ima się różnych sposobów, żeby wygrać. Książka zaliczana do nurtu New Adult w pewnym momencie z niego wyrasta. Narratorka pod koniec książki kończy trzydzieści lat, staje się dorosłą i odpowiedzialną osobą, ale nadal myśli o miłości swojego życia.
To książka dla każdego kto lubi ciekawe historie miłosne, niecodzienne związki, zaskakujących bohaterów, całą gamę emocji, które nie pozwalają na spokojną lekturę, a raczej zmuszają do nerwowego przekręcania kolejnych kartek.
Postać Olivii, najpewniej dzięki narracji pierwszoosobowej, każde nam w pewien sposób stanąć po jej stronie, przebaczyć wszystkie winy z przeszłości i dopingować w bieżących wydarzeniach. Z pewnością jednak zmiana narracji w kolejnych tomach zbliża do pozostałej dwójki bohaterów i dopiero całość poznanej historii pozwoli na obiektywną ocenę.
"Jak można zapomnieć o kimś, kogo się kochało, nawet jeśli to wspomnienie rani do żywego?"
Więcej