Powieść w całości napisana z perspektywy mężczyzny… Jesteście na tak? Czy wolicie inny sposób narracji?
Maks i Weronika poznali się na weselu ich wspólnego przyjaciela. On wolny i zauroczony słodkim, uśmiechniętym rudzielcem, ona w szczęśliwym małżeństwie, ktoś by pomyślał, kurcze będzie zdrada? Nic bardziej mylnego. Mija półtora roku, Maks już prawie zapomniał o rudowłosej kobiecie, jednak los postanawia ponownie skrzyżować ich drogi. Jednak coś się zmieniło, Wiktoria straciła dawny blask. Gdy mężczyzna dowiaduje się z jakiego powodu, postanawia tchnąć radość w serce kobiety, a przy okazji poznać ją bliżej i rozkochać.
Gdy wszystko jest pięknie coś musi się spieprzyć. Nathalie uwielbia wywoływać w czytelnikach skrajne emocje… Tu zapewniła nam totalny rollercoaster. Zaczęła od wywołania w nas ekscytacji, później przechodzimy przez strach, miłość, szczęście, ból, stratę, by na koniec ponownie wrócić do delikatnej ekscytacji i nadziei, że jeszcze będzie dobrze. Dramat obyczajowy i komedia romantyczna połączenie w sumie czterech gatunków literackich w jednej książce, czyż to nie jest niesamowite? Nathalie już od swojej pierwszej książki omotała mnie słowami, każda kolejna sprawia, że w mojej głowie pojawia się pytanie… Czy jestem już masochistką, skoro ból, który wywołują we mnie jej książki sprawia mi przyjemność?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-12-04
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 323
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
fantastyczna1995
Daniel swoim wyglądem bardziej przypomina postać z obrazu "Krzyk" Edwarda Muncha niż typowego mężczyznę. Hanna zaś została potwornie okaleczona. Nic dziwnego...
Po bolesnych przejściach Adrianna decyduje, że nie chce więcej kochać ani tęsknić. To postanowienie zaczyna upadać, kiedy na jej drodze staje Piotr. Chociaż...