Z tej długiej rozmowy można dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy o dzieciach, chociażby tego, czemu dzieci nie słuchają. Ale... No właśnie jest kilka "ale". Niektóre teorie autorki są po prostu niesamowite: na przykład kołysanie dzieci przypisuje matkom wyrodnym, bo przecież przez kołysane dziecko nie może zasnąć. Jak mniemam na studiach psychologicznych nie uczą o poczuciu bezpieczeństwa i rozwoju zmysłu równowagi, wspieranych przez kołysanie. Nieistotny wydaje się też fakt, że w praktyce dziecko uspokaja się podczas kołysania. Ok, można mieć swoją teorię. Trudno mi jednak komentować stwierdzenie (również z tej książki), że zwierzęta nie przenoszą chorób. Zatem położnicy niepotrzebnie wyłudzają od NFZ pieniądze, by zbadać ciężarne na wypadek toksoplazmozy - przecież ona nie istnieje. ;) Takich kwiatków jest w książeczce kilka, co bardzo uprzykrzyło mi lekturę.
Proszę wybaczyć ton, naśladuję lekceważenie, jakie autorka przejawia wobec rodziców, których opisuje. Nie chciałabym być pacjentką psychologa, który opisując mój przypadek sugerowałby - miast nieświadomości - moją głupotę, złą wolę i egoizm... Przeczytałam kilka poradników dla rodziców i naprawdę można mówić rzeczowo o błędach wychowawczych, nie uciekając się do ukazania swej wyższości nad nieporadnymi rodzicami.
Informacje dodatkowe o Moje dziecko:
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: b.d
Kategoria: Poradniki
ISBN:
9788375540581
Liczba stron: 232
Dodał/a opinię:
nunachopin
Sprawdzam ceny dla ciebie ...