"Moje miejsce na ziemi" nie było tym, czego się spodziewałam. Przede wszystkim sam temat, czyli przemoc w rodzinie oraz fizyczne znęcanie się męża nad żoną jest tematem bardzo ważnym i myślałam, że Carole Matthews pójdzie w tym kierunku, poświęcając więcej uwagi na to, jak czuje się taka ofiara i w jakim stopniu rzutuje to na jej psychikę, czyli trochę poważniejsze klimaty. A w rzeczywistości temat został opisany po macoszemu. Trafiają się jakieś wzmianki na ten temat, wiemy, że problem istnieje, ale nie sądzę, żeby zachowanie Ayeshy dobrze odwzorowywało zachowanie osoby, która przeszła przez takie piekło. Dla mnie była po prostu mało wiarygodna, prawie od razu przechodzi do zwykłej codzienności, a straszne wydarzenia, jakie miały miejsce w jej dawnym domu, nie przeszkadzają jej przed nawiązywaniem nowych znajomości z mężczyznami.
Poza tym jest to książka z rodzaju tych lekki, naiwnych, cukierkowych, ale całkiem przyjemnych. Jest przewidywalna, nawet bardzo, no i schematyczna do bólu, Ayeshy prawie wszystko od razu się udaje, nie ma żadnych trudności i na każdym kroku otrzymuje wsparcie, co może być nieco irytujące, ale ma w sobie coś pozytywnie nastrajającego. Nie wywołała u mnie emocji, jednak wspomina mi się ją nadzwyczaj miło. To historia walki o lepsze życie nie tylko dla siebie, lecz również dla dziecka. Carole Matthews pokazuje, że wszystko jest możliwe, wystarczy tylko mocno chcieć i starać się ze wszystkich sił, a w pewnym momencie natrafimy na kogoś, kto nam pomoże.
"Moje miejsce na ziemi" miejscami przypominało taką bajkę - niezbyt realną, niewymagającą, lekko infantylna, ale z pouczającą puentą na koniec. Jeśli ktoś chce czegoś bardzo optymistycznego, to nie musi już dłużej szukać, bo własnie idealnie trafił, w innym przypadku zastanowiłabym się chwilę, czy to aby na pewno dobry pomysł.
Informacje dodatkowe o Moje miejsce na ziemi:
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2016-07-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788327621283
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię:
ola2998
Sprawdzam ceny dla ciebie ...