omasz Duszyński w swojej książce "Moje wielkie, greckie morderstwo" serwuje czytelnikom pełną humoru komedię kryminalną osadzoną w słonecznej Grecji. Powieść ta łączy klasyczny motyw zagadki kryminalnej z lekkim, wakacyjnym klimatem, tworząc intrygującą mieszankę tajemnicy i dobrej zabawy.
Fabuła rozpoczyna się od przygotowań do greckiego wesela Katarzyny Masłowskiej. Jednak zamiast radosnej uroczystości, goście pensjonatu Zorba stają przed dramatycznym wydarzeniem – odnalezieniem zwłok Kostasa Papadopoulosa. Wśród obecnych na miejscu postaci znajdują się m.in. autor kryminałów, ksiądz oraz emerytowana aktorka, co już na starcie sugeruje, że śledztwo nie będzie zwyczajne. Gdy grecka policja lekceważy sprawę, bohaterowie postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce i rozpocząć własne dochodzenie.
Tym, co wyróżnia powieść Duszyńskiego, jest doskonałe połączenie klasycznych elementów kryminału z lekką, pełną humoru narracją. Intryga została starannie skonstruowana, a liczne zwroty akcji sprawiają, że czytelnik do samego końca nie jest pewien, kto stoi za zbrodnią. Autor bawi się konwencją, wprowadzając postacie o barwnych osobowościach, które dodają fabule dynamiki i komizmu.
Jednym z najciekawszych bohaterów jest Nikolaos Katastropoulos – ekscentryczny inspektor, który zamiast typowego policyjnego uniformu preferuje białe garnitury, słomkowe kapelusze i… chodzenie boso. Jego pojawienie się w pensjonacie Zorba zwiastuje kolejne komplikacje, a jego metody śledcze są równie nietuzinkowe, co on sam.
Autor znakomicie oddaje klimat greckiej wyspy, tworząc tło, które dodaje powieści niepowtarzalnego charakteru. Opisy antycznych kolumn, rozgrzanego słońcem piasku i atmosfery weselnej zabawy sprawiają, że książka staje się idealnym wyborem na wakacyjną lekturę.
Styl Duszyńskiego jest lekki, pełen błyskotliwych dialogów i humorystycznych sytuacji, co czyni powieść niezwykle przyjemną w odbiorze. Choć mamy do czynienia z kryminałem, nie znajdziemy tu mrocznej atmosfery typowej dla skandynawskich thrillerów – zamiast tego dostajemy pełną wdzięku i inteligentnego humoru historię, która trzyma w napięciu, ale jednocześnie pozwala się dobrze bawić.
"Moje wielkie, greckie morderstwo" to książka, która przypadnie do gustu zarówno miłośnikom kryminałów, jak i tym, którzy cenią sobie lekką, wakacyjną rozrywkę. Duszyński udowadnia, że można stworzyć wciągającą intrygę kryminalną bez rezygnowania z humoru i ciepłego klimatu. To doskonała propozycja na letnie popołudnie – pełna niespodzianek, uśmiechu i śródziemnomorskiego uroku.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię:
Beata Zielonka
Przedwojenna Warszawa Tajemnicze morderstwa młodych aktorek Kto jest reżyserem tego krwawego spektaklu? Ta niedziela - odwrotnie niż w piosence...
Młody gangster Emerytowany glina Teczki, które wstrząsną Polską "Zbyt wiele spraw nakładało się na siebie, właśnie tu, w miejscu, w którym od...