Aleksander pochodzi z małej wioski Wielopole. Mężczyzna wywodzi się z rodu, który założył tę miejscowość.
Wiedzie sobie spokojnie życie, do czasu aż w miejscowego Muzeum nie zostaje skradziony obraz Wyspiańskiego, a dodatkowo dochodzi do morderstwa. Alek zostaje zaangażowany w śledztwo i wraz z młodą policjantką Małgorzatą Wilk poszukuje sprawcy. Do czego ta współpraca doprowadzi?
Czy życie w małym miasteczku, gdzie 90% mieszkańców to twoja rodzina jest łatwe? No cóż Aleksander chciał czegoś więcej. Ale zachowania z przeszłości pozamykały pewne drzwi. Los jednak stawia przed nim szansę, byle tylko wykona jedno zadanie, czyli rozwiąże sprawę zaginięcia obrazu i zabójstwa. Aleksander z ochotą angażuje się w śledztwo. Szczególnie, że działa z piękną kobietą, która skradła nie tylko jego uwagę, ale też serce.
Ale Monochron to nie tylko historia kryminalna, to przede wszystkim historia Aleksandra. To on jest tym wiodącym, to on błyszczy w każdej sytuacji. To on jest zmęczony sytuacją rodzinną i to on dość dobitnie przyciąga do siebie problemy.
Ale też to on ma w sobie cechy, które pozwalają mu w trakcie śledztwa. Bowiem skupia się na tym, co dla innych może wydawać się mało istotne.
Ale to nie koniec. To nie jest książka, która kończy się wraz z zamknięciem sprawcy w areszcie.
To emocjonalna walka z samym sobą. Aleksander bowiem staje przed trudnym wyborem między tym co dobre, a tym co słuszne. Z jednej strony chce spełniać swoje marzenia, z drugiej zaś sumienie nie pozwala mu podejmować takich działań.
I wreszcie to jest historia, która pozostawia nas z wieloma pytaniami. Kończy się ona bowiem w takim miejscu, gdzie wiele spraw pozostaje tajemnicą dla czytelnika. Można jednak wnioskować, że zawód z jakim to zakończenie nas zostawia będzie wynagrodzone.
Aleksander to bohater, którego nie da się nie lubić. Mimo pewnych informacji jakie pozostają przekazane, to odkrywanie o nim prawdy, składanie wszystkich elementów do siebie, daje całkiem inny obraz. To sprawia, że kibicuje się mu w każdej sytuacji i czeka na dalsze jego losy.
Bardzo przyjemnie mi się poznawało tę historię. Dzięki specyficznemu klimatowi tego małego miasteczka nie czułam się przytłoczona i wczuwałam się w sytuację bohaterów. Bardzo spodobało mi się tło, w które wkomponowano fabułę. I czekam oczywiście na dalsze losy. A gdybym nie miała informacji, to nie powiedziałabym, że to jest debiut.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-01-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 398
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Just_to_books