Mroczna melodia

Ivory Westbrook ma siedemnaście lat i jest uczennicą ostatniego roku Akademii Le Mayne. Prestiżowej uczelni, na którą stać tylko najbogatszych. A ona jest biedna jak mysz kościelna. Tylko jej nieżyjący już ojciec zrobił wszystko, by mogła się uczyć i rozwijać pasję, jaką jest pianino. Jest nieakceptowana, nie lubiana i ma opinię puszczalskiej. Nie może liczyć na wsparcie starszego brata ani matki, bowiem oni mają swój świat - narkotyki. Na każdym kroku Ivory doświadcza nieprzyjemności. Ale ma wielki plan - uczelnia Leopold. To jej marzenie, by uwolnić się od całego zła, w jakim żyje od czterech lat. Tylko aby jak najlepiej zdać egzaminy. Niestety zmienia się im nauczyciel muzyki... Emeric Marceax został przeniesiony do Le Mayne. Zostawił za sobą przeszłość. W tej placówce chce zacząć wszystko od nowa. Tylko nie wziął pod uwagę tego, że jego uczennica o powabnych, kobiecych kształtach będzie jego pokusą nie do opanowania. Zaczyna między nimi iskrzyć. A nie powinno. Relacja uczennica-nauczyciel jest zabroniona. A jednak ryzykują. Czy będzie warto? Co Ivory odkryje? Czy Emeric nauczy ją tego, czego oczekuje? Czy dostanie się do wymarzonej uczelni? Uwielbiam książki z muzyką w tle. Melodią. I to bez względu na to, czy to rock czy muzyka klasyczna. Najważniejsza jest pasja i zaangażowanie w to co robią bohaterowie. I tak było tym razem. Melodia zwana życiem. W tym przypadku mroczna. Szokująca i bolesna. Obdzierająca z godności i poniżająca. Autorka oddała w pełni życie głównej bohaterki ukazując targające nią emocje i uczucia. To odważna, skromna i empatyczna młoda kobieta, która doświadczyła więcej niż niejeden dorosły. Nie z wyboru - poniekąd z przymusu. Współczułam jej strasznie. Jest przy tym skromna i ma ogromny talent. A żyje pasją i nadzieją. Tylko ta niesprawiedliwość losu, która się jej uczepiła. W momencie pojawienia się nowego nauczyciela od początku było widać, że nie lubi niesubordynacji i nieposłuszeństwa. Każdy musi mu ulec i siego słuchać. To silna i wyraźna osoba. Charakterny mężczyzna, który ma zamiłowanie do gorącego seksu. Seksu z elementami dbsm. Autorka miała pole do popisu. I wykorzystała temat. Ukazała głównego bohatera jako pewnego siebie i nawet skusiłabym się na określenie mrocznego mężczyzny, który musi mieć wszystko tak, jak sam tego pragnie. To on tu rządzi i rozdaje karty. Jego przeszłość była fajnie dawkowana. Mąciło to spokój i dodawało smaczku. Od początku w relacji głównych bohaterów czuć było to napięcie seksualne. Tą chemię, jaka miedzy nimi gwałtownie wybuchła. Był widoczny głód, pożądanie i pragnienie rozkoszy. Obrazy kłębiły siew mojej głowie. Wyobraźnia szalała. Autorka bowiem z pasją opisywała zbliżenia. Kontakty seksualne w pełnej krasie. Ostre, nieobliczalne, dosadnie i spalające. A przy tym uzależniające i mimo nutki niepewności aż chciało się więcej. W końcu Emeric to mistrz. Czytałam jak zahipnotyzowana. Cała ta historia jest mocna. Obdzierająca ze złudzeń. Trzymająca w napięciu i ogromnym zaciekawieniu, co przyniesie los. Jakie będą kolejne wydarzenia w życiu bohaterów. Jej przekaz jest prostu i dosadny. Warto wierzyć w lepsze chwile. Warto zaryzykować i dążyć do realizacji marzeń. Autorka ma niebywały talent tworzenia pasjonującej historii. Lekki styl przemawia za tą powieścią. Jest tu pełno pasji i ognistych zbliżeń. Tych pozytywnych, jak i krzywdzących. Pełna sprzeczności. Ból u i radości. Ekscytacji. Dreszczyku emocji i szalejącego tornada, zwanego pożądaniem. Skosztowaniem zakazanego owocu, który ponoć smakuje najbardziej. Warto zwrócić na tę pozycję swą uwagę, szczególnie jeśli lubicie takie niegrzeczne historie. Polecam.

Informacje dodatkowe o Mroczna melodia:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-02-24
Kategoria: Romans
ISBN: 9788366234574
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: Dark Notes
Dodał/a opinię: agnieszka_rowka