Zabierając się za lekturę „Mroku duszy” Klaudii Max, początkowo nie planowałam czytać pierwszego tomu. Sugerowałam się komentarzami, że nie trzeba czytać pierwszej części serii, aby poznać drugą. Niestety, poległam. Czułam się nieco zagubiona w świecie bohaterów nie znając ich przeszłości więc odłożyłam tę pozycję na bok, by przygodę z serią rozpocząć "Jak Pan Bóg przykazał" i wiecie co? To była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć by wyciągnąć z tych książek to co najlepsze.
Po zakończeniu pierwszej części autorka zostawia nas w totalnym szoku. Luiza po stracie Dawida, próbuje dojść do siebie. Jednak czy jej ukochany faktycznie zginął w trakcie wybuchu? Ataki demona nasilają się i towarzyszą kobiecie na każdym kroku. Czy udźwignie ciężar jaki na nią spadł? Kto kryje się za nocnymi koszmarami? Do ośrodka w Polsce przyjeżdża Luca. Jakie będzie jego zadanie w walce z przeciwnościami i niesłabnącymi atakami demonów? Czy w tym wszystkim kryje się drugie dno?
Autorka stworzyła niebanalną historię, fenomenalnych bohaterów. Pokazała czym jest miłość, przeznaczenie, przyjaźń, braterstwo. Obok tych cudownych uczuć i przeżyć, mogliśmy poczuć ból, stratę, poczucie zagubienia i chęć ochrony bliskich kosztem samych siebie, ale przede wszystkim strach.
Luiza, przechodzi przez piekło, które autorce udało się oddać tak, że podzielamy uczucia głównej bohaterki. Nie raz łezka zakręciła mi się w oku a ból ścisnął gardło, gdy czytałam przez co przechodziła. A postawa jej przyjaciół dawała nadzieję, że uda się wyjść im cało z opresji. Możemy zobaczyć tu piękną stronę prawdziwej przyjaźni, rodziny – mimo braków prawdziwych więzów krwi, to dokładnie tym stlały się dla Luizy osoby z Ośrodka.
Nie zabrakło tu scen walki, przeplecionych z nutą erotyzmu, ciepłem wspomnień, które przywoływali bohaterowie. Emocje aż kipią w tej książce. Obie części czyta się szybko, mknąc przez strony niczym w formule 1. Autorka pisze lekko, bez wulgarności, choć brutalnych scen nam nie zabraknie, to wszystko jest opisane ze smakiem. Wykreowana przez nią rzeczywistość bez problemu wciąga nas w wir wydarzeń, a każdy rozdział napisany jest tak aby wzbudzić niecierpliwość i ciekawość czytelnika.
Powiem tak, zakochałam się w tej serii. Autorka mnie po prostu oczarowała. Z pewnością te książki zagoszczą w mojej bibliotece na stałe. I zdradzę Wam sekret. Zarówno „Czerń rubinu” jak i „Mrok duszy” czytałam w wersji e-book, jednak po lekturze zamówiłam obie części w wersji papierowej. To książki, do których z pewnością wrócę. Polecam
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-04-27
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Grazyna_a_czyta
Koszmary z dzieciństwa to tylko preludium do prawdziwego dramatu. Luiza Dot od dziecka miała wrażenie, że nie pasuje do ułożonego życia jej rodziców....
,,To jest szalone, ale wokół nas żyją postacie, o których istnieniu większość z nas nie ma pojęcia. To, co brałam za objawy schizofrenii, było czymś zupełnie...