Klimatyczne, niepokojące i przesiąknięte mroczną atmosferą miejsca są w powieściach autorki równie ważne jak emocje targające bohaterami. To z nich czerpiemy połowę nastroju jaki buduje opowiadana historia. W przypadku „Murszu” martwa część kaszubskiego lasu jest świadkiem zbrodni popełnianych w dalszej i bliższej przeszłości. Czy tylko świadkiem? Las ma w sobie coś złowieszczego, nie dobiega z niego śpiew ptaków, panuje złowroga cisza. Czy zło czai się wśród obumarłych, zmurszałych pni, ziemi zbrukanej krwią, czy tkwi w najgłębszych zakamarkach mrocznej ludzkiej duszy?
W "Murszu" pojawia się kilka bohaterek, które z różnych powodów przyciągnęło to nieprzyjazne miejsce. Niektóre z nich pozostaną tu na zawsze, innym przyjdzie już nigdy o nim nie zapomnieć. Jedną z kobiet jest poznana w „Topieliskach” Pola, która po śmierci męża i syna spędziła sporo czasu pod opieką psychiatryczną i za sprawą poznanej w ośrodku Kasandry podąża ścieżką prowadzącą ją do tajemnic Duchnego Lasu.
Historie kobiet poznajemy z różnych perspektyw, stopniowo z gąszczu podejrzeń wyławiając tropy prowadzące krętą ścieżką do przerażających wyjaśnień i prawd niełatwych do przełknięcia.
Ewa Przydryga po raz kolejny zbudowała dzieło o wyjątkowym klimacie, dusznym, mrocznym i przenikającym na wskroś. W niemal hipnotyzującym stylu wciągnęła mnie w gąszcz nie tylko zbutwiałych, obumarłych drzew, ale i pogmatwanych ludzkich emocji. Znając twórczość autorki, wiem, że podążę każdą wskazaną przez nią, choćby najbardziej mroczną drogą i Was również do tego zachęcam.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-11-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
czytanienaplatan
Niewiele matek jest tak bardzo toksycznych jak moja.
Ta jedna noc może odmienić twoje życie. Albo brutalnie je zakończyć. Ślady krwi znalezione na miejscu zbrodni dają Justynie nadzieję na to, że Milena...
W ciemności wychodzi na jaw najmroczniejsza strona ludzkiej natury. Wybuch, a potem martwa cisza. Na tafli słonego jeziora unoszą się zwłoki młodego...
W lesie zawsze czułam się bezpieczna. Bez względu na porę dnia czy pogodę przyroda od zawsze wypełniała mnie naturalna siłą, nawet, a może zwłaszcza, w tych najpodlejszych sytuacjach. To tam uciekałam, to tam szukałam wspomnień...
Więcej