Do detektyw Tracy Crosswhite zwraca się z prośbą przyjaciółka będąca szeryfem innego hrabstwa. Po śmierci ojca - Buzza Almonda, którego została zastępczynią, znalazła w jego biurku segregator z aktami sprawy sprzed 40 lat. Co prawda, sprawa ta została umorzona, ale daje się zauważyć, że mężczyzna wielokrotnie do niej wracał i targały nim wątpliwości.
W listopadzie 1976 roku młoda Indianka - Kimi Kanasket - nie wróciła po pracy do domu. Zgłoszenie rodziców odebrał Buzz Almond. Po kilku dniach z rzeki zostały wyłowione zwłoki nastolatki. Jej śmierć dość szybko została zakwalifikowana jako samobójstwo, a policja nie była zainteresowana, by głębiej w tym drążyć. Jedynie Almond miał wątpliwości. Prowadził własne śledztwo, robił zdjęcia i zbierał dowody. Jednak na tamten moment miał słabą siłę przebicia, a jego starania zlekceważono.
Tracy zgadza się przyjrzeć bliżej tej sprawie. Zwłaszcza, że w obecnych czasach policja dysponuje wieloma innowacyjnymi metodami i rozwiązaniami. Czy po 40 latach uda jej się dotrzeć do informacji jak wyglądały ostatnie chwile życia dziewczyny?
"Na polanie wisielców" to trzeci tom cyklu o detektyw Crosswhite. Czytałam w tamtym roku tom pierwszy, za drugi w końcu się nie zabrałam. Pamiętam, że miałam do jedynki zarzut iż dopiero bliżej końca nastąpiła większa akcja, a poza tym niewiele się działo. W tym tomie również nie ma wielkiego napięcia, dyszącego za plecami mordercy z siekierą, ani wybiegów odwracających całą fabułę do góry nogami. Historia toczy się dość spokojnie, ale jest wciągająca i harmonijnie rozplanowana. Tracy razem z partnerem prowadzi jeszcze jedno dochodzenie, więc nie ma czasu na dłużyzny i rozprawianie o bzdetach. Mamy także trochę retrospekcji z czasów, kiedy Almond próbował pchnąć do przodu sprawę Kimi.
Jak wspominałam wyżej - nie znajdziemy tu psycholi, krwawych jatek, ani brutalnych opisów. Bohaterka usiłuje połączyć ze sobą fakty, rozmawia z ludźmi, szuka informacji, konsultuje się z ekspertami. Jest to wszystko rozpisane spójnie, a treść łatwo wchodzi do głowy.
Mnie było z tą książką bardzo dobrze i mogę śmiało ją polecić.Do detektyw Tracy Crosswhite zwraca się z prośbą przyjaciółka będąca szeryfem innego hrabstwa. Po śmierci ojca - Buzza Almonda, którego została zastępczynią, znalazła w jego biurku segregator z aktami sprawy sprzed 40 lat. Co prawda, sprawa ta została umorzona, ale daje się zauważyć, że mężczyzna wielokrotnie do niej wracał i targały nim wątpliwości.
W listopadzie 1976 roku młoda Indianka - Kimi Kanasket - nie wróciła po pracy do domu. Zgłoszenie rodziców odebrał Buzz Almond. Po kilku dniach z rzeki zostały wyłowione zwłoki nastolatki. Jej śmierć dość szybko została zakwalifikowana jako samobójstwo, a policja nie była zainteresowana, by głębiej w tym drążyć. Jedynie Almond miał wątpliwości. Prowadził własne śledztwo, robił zdjęcia i zbierał dowody. Jednak na tamten moment miał słabą siłę przebicia, a jego starania zlekceważono.
Tracy zgadza się przyjrzeć bliżej tej sprawie. Zwłaszcza, że w obecnych czasach policja dysponuje wieloma innowacyjnymi metodami i rozwiązaniami. Czy po 40 latach uda jej się dotrzeć do informacji jak wyglądały ostatnie chwile życia dziewczyny?
"Na polanie wisielców" to trzeci tom cyklu o detektyw Crosswhite. Czytałam w tamtym roku tom pierwszy, za drugi w końcu się nie zabrałam. Pamiętam, że miałam do jedynki zarzut iż dopiero bliżej końca nastąpiła większa akcja, a poza tym niewiele się działo. W tym tomie również nie ma wielkiego napięcia, dyszącego za plecami mordercy z siekierą, ani wybiegów odwracających całą fabułę do góry nogami. Historia toczy się dość spokojnie, ale jest wciągająca i harmonijnie rozplanowana. Tracy razem z partnerem prowadzi jeszcze jedno dochodzenie, więc nie ma czasu na dłużyzny i rozprawianie o bzdetach. Mamy także trochę retrospekcji z czasów, kiedy Almond próbował pchnąć do przodu sprawę Kimi.
Jak wspominałam wyżej - nie znajdziemy tu psycholi, krwawych jatek, ani brutalnych opisów. Bohaterka usiłuje połączyć ze sobą fakty, rozmawia z ludźmi, szuka informacji, konsultuje się z ekspertami. Jest to wszystko rozpisane spójnie, a treść łatwo wchodzi do głowy.
Mnie było z tą książką bardzo dobrze i mogę śmiało ją polecić.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2018-06-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: In the clearing
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Andrzej Szulc
Dodał/a opinię:
Papaveryyyna
Cykl z detektyw Tracy Crosswhite Książka autora dwukrotnie nominowanego do nagrody Harper Lee oraz nagrody Edgara Allana Poe Ucieczka z miejsca wypadku...
TRZYMAJĄCY W NAPIĘCIU THRILLER PEŁEN PUŁAPEK I NAGŁYCH ZWROTÓW AKCJI Tracy Crosswhite przez lata kwestionowała fakty dotyczące zniknięcia jej siostry...
Tak to jest z samobójcami. Nie da się tego wcześniej przewidzieć, bo są najspokojniejsi pod słońcem. Podjęli już decyzję. To dla nich ulga.
Więcej