„Na własną rękę” to kolejna część przygód detektyw Matyldy Dominiczak, która wcześniej pracowała w bibliotece, a panią detektyw została zupełnie przez przypadek i jak się okazuje całkiem nieźle jej ta praca wychodzi. Tym razem – oczywiście wspólnie z policją próbuje rozwiązać tajemnicę skradzionej przed czternastu laty biżuterii oraz odnaleźć komisarza Tomczaka, który również zajmował się tą sprawą, a kontakt z nim się urwał. Czy tak jak po nitce do kłębka uda się rozwiązać wszystkie tajemnice? I kto stoi za zniknięciem emerytowanego już policjanta? Uwierzcie, że z detektyw Matyldą na pewno znajdziecie odpowiedź na te pytania!
Kontynuacja przygód zabawnej pani detektyw już niestety nie bawi tak bardzo, jak jej pierwsza część. Mimo, że sama lektura była dla mnie bardzo przyjemna i chętnie się w nią zagłębiałam, żeby poznać, jak zakończyła się ta cała historia, to jednak trochę za dużo humoru na tym samym poziomie.
Pani detektyw bardziej mnie irytowała niż bawiła a cała fabuła była rozciągnięta troszkę jakby na siłę. Nie zabrakło oczywiście wątku kryminalnego, ale zabrakło dawkowania emocji, gdyż dość szybko zorientowałam się w zamyśle autorki i odkryłam do jakiego końca zmierza ta historia i kto stoi za zleceniem kradzieży biżuterii i nie towarzyszyło mi przy tym zbyt wiele emocji, a szkoda.
Zakończenie natomiast wszystko wyjaśniło i podsumowało, ale nie było jakiegoś wielkiego wow z tym związanego, a szkoda, bo cała książka była na jednakowym poziomie emocjonalnym, więc takie tupnięcie na koniec bardzo by się przydało i jakieś nieoczywiste rozwiązanie.
Niemniej książkę polecam, zwłaszcza, jeśli ktoś czytał wcześniejsze części. Autorkę bardzo lubię i na bieżąco czytam wszystkie książki, które pisze, mimo, że już od jakiegoś czasu te pozycje są mniej zabawne niż na początku twórczości. Zauważyć można również dużą inspirację humorem Chmielewskiej, czego sama autorka nie kryje.
Dlatego, jeśli potrzebujecie trochę się pośmiać to zachęcam do poznania perypetii Matyldy Dominiczak.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-09-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 360
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Anna Kubera
Nie widział wcześniej, by dążyła do konfrontacji, której nie mogła wygrać. Nie z takim dupkiem.
A podobno nie ma nic nudniejszego niż praca w bibliotece! Takie spostrzeżenie pojawiło się w głowie Matyldy Dominiczak, gdy stała nad leżącym w archiwum...
Natalie powracają, by uciec w wielkim stylu...W Międzyzdrojach, uroczej nadmorskiej miejscowości wypoczynkowej, gdzie zazwyczaj najgorszą plagą są kieszonkowcy...
Kurde felek, to było już jej własne alter ego, to, które zwykle jej dokuczało. Tym razem zabrakło jadu, głosik ociekał raczej niedowierzaniem.
Więcej