Czy lubicie komedie kryminalne?
Przyznam, że kiedy przeczytałam pierwszą, a była to też książka p.Rudnickiej przepadłam.
Teraz chętnie po nie sięgam.
"Na własną rękę" to kolejny tom z cyklu o Matyldzie Dominiczak.
Komisarz Tomczak zaginął. Matylda została przydzielona do komisarza Mareckiego. Jednak nie zamierza z nim współpracować i działa na własną rękę.
Podejrzewa, że to zaginiona przed laty biżuteria oraz zwłoki na terenie ogródkow działkowych mogą mieć z tym coś wspólnego.
Czy Matylda odkryje prawdę? Czy Tomczak jest sprawcą czy kozłem ofiarnym?
Tego musicie dowiedzieć się sięgając po książkę.
Matylda jest tak świetną postacią, tyle ile uśmiałam się przy jej dialogach i złotych myślach to się chyba nigdy nie uśmiałam przy żadnej książce.
Ona mówi i myśli, myśli i mówi. Monologi wewnętrzne rozkładają na łopatki.
Zaskakujące wątki, ciekawe postacie i cięty humor to atuty tej książki.
Autorka stworzyła super postać, świetnie ją wykreowala. Co tu dużo mówić. To Matylda jest wisienką na torcie.
Autorka świetnie operuje słowem, kręci akcją i wywołuje niekontrolowane wybuchy śmiechu. Mistrzyni!
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-09-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 360
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Lukasz Turków
Nie widział wcześniej, by dążyła do konfrontacji, której nie mogła wygrać. Nie z takim dupkiem.
Posterunkowy Nadziany ma pecha. Po serii niefortunnych zdarzeń postanawia dobrowolnie przenieść się na niewielką placówkę, gdzie nikt go nie zna...
Zaginięcie męża to tragedia. Ale nie dla Małgośki. Fakt, że mąż nie wrócił z wyjazdu służbowego w terminie, to nie nowość. To, że od kilku tygodni nie...
Kurde felek, to było już jej własne alter ego, to, które zwykle jej dokuczało. Tym razem zabrakło jadu, głosik ociekał raczej niedowierzaniem.
Więcej