RECENZJA PATRONACKA
Najlepiej zaczynać od początku, więc zanim opowiem o Nadziei od zwierząt, nie mogę nie wspomnieć o Florentynie od kwiatów, w której ta historia ma swój początek i gdyby nie ona, Nadzieja z pewnością nie miałaby racji bytu. Florentyna dokładnie pokazała nam, czego możemy się spodziewać w Nadziei, zapowiedziała do jakiego świata dostaliśmy ponowne zaproszenie. Tutaj realizm magiczny przenika się z rzeczywistością, a świat natury jest na wyciągnięcie ręki, daje się chłonąć znajomymi smakami i zapachami.
Niby nic w świecie nie umiera, ale wszystko się kończy.
Tytułowa bohaterka – Nadzieja został obdarzona współodczuwaniem cierpienia ze zwierzętami, umiejętnością rozumienia ich mowy, czy widzenia i czucia wybiegającego poza ludzki rozum. Chcąc maksymalnie wykorzystać możliwości pomocy zwierzęcym stworzeniom, podejmuje studia na wydziale weterynarii, otwierające również drogę do spełniania marzeń. Przez niespotykaną zdolność rozumienia mowy i poznania ich potrzeb, Nadzieję otaczają zwierzęta wszędzie tam, gdzie przebywa, licząc i wierząc, że tylko ona jest w stanie ochronić je przed niebezpieczeństwem. To niezwykłe zaufanie do człowieka i oddawanie się w jego ręce wykracza poza znane sokołowskiej społeczności granice w egzystencji ludzi ze zwierzętami. Spotyka się ze skrajnymi reakcjami mieszkańców Sokołowa i zdarza się, że prowadzi do bolesnych konsekwencji.
Bo nie każdy wie, że miłość rodzi się w tym samym miejscu, co śmiech.
Agnieszka Kuchmister, zabierając nas na powrót do Sokołowa, odkryła nieznany dotąd świat czujących istnień. Snując gawędę dopełnioną roślinnymi, magicznymi zjawiskami, namalowała przesiąknięty miłością do zwierząt obraz, uświadamiając czytelnikowi, że przemijanie jest nieodłączną częścią istnienia wszelkich istot. Tylko od nas zależy, czy będzie nam dane je przejść w zgodzie z głosem serca i empatią do otaczającego świata.
W powieści Nadzieja od zwierząt, zostaje oddany także głos słowiańskim wierzeniom i przesądom, a intuicja zapowiada czarne scenariusze wydarzeń nadciągające z Lisiego Lasu. Tutaj melodia cygańskich skrzypiec, odgłos trzepotu skrzydeł motyli i przepełniający zapach kwiatów z ogrodu Florentyny daje wytchnienie uspokajając ciało i duszę. Ta czarująca opowieść o przemijaniu, miłości i niezmierzonych pokładach empatii przyniesie ukojenie w tych trudnych czasach.
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 366
Tytuł oryginału: Nadzieja od zwierząt
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Nie_tylko_o_ksia
Zachwycająca oda do świata, którego już nie ma. Albo którego nie potrafimy zobaczyć Rok 1918. Wśród polnych kwiatów, w maleńkiej wiosce otoczonej lasem...
W SERCU DOLNEGO ŚLĄSKA ROŚNIE MROCZNY LAS.CZY ODWAŻYSZ SIĘ WEJŚĆ I ZMIERZYĆ Z JEGO TAJEMNICĄ?*Szwarzeb, 1989 rok. W niewyjaśnionych okolicznościach znika...