,,Wystarczy, że dasz mi te dwadzieścia cztery dni- przerwał jej. - Ostatni dzień przypada w Wigilię. Wtedy podejmiesz decyzję. Przyrzekam, że nie pożałujesz. "
Jak ja kocham wszystkie świąteczne książki! One jak żadne inne pozwalają wierzyć w czas cudów, w magię szczęścia, która otacza nas sprawiając, że wszystko może się wydarzyć. Opowieść, którą tutaj znajdziecie jak najbardziej można podpiąć pod tą wyjątkową. Rozpoczyna się troszkę smutno, gdyż poznajemy tutaj Zosię, która nie jest szczęśliwa. Widzimy jak obserwuje inne zakochane pary z tym krótkim i wieloletnim stażem. Zazdrości im tego, że w tak częsty i prosty zarazem sposób dość często okazują sobie miłość. Drobne gesty, przytulaski, żarciki... Cóż, w jej związku z Kubą tego nie było. Zamiast romantycznych wypadów wolał leżeć na jej kolanach i przeglądać telefon. Będąc szefem kuchni pracował na dwie zmiany, więc rzadko mieli czas by spędzić go ze sobą. Najbardziej brakowało Zosi rozmów o rodzinie. Byli ze sobą kilka lat, a wciąż unikał poważniejszych tematów. Nawet podczas kłótni nie wypowiedział się w kwestii dziecka, które Zosia tak bardzo pragnęła mieć. Te wszystkie rzeczy sprawiły, że postanowiła się z nim rozstać. Jego reakcja na jej decyzję tylko utwierdziła nawet mnie w przekonaniu, że miała ona prawo czuć się samotna i zaniedbana. Później i sam Kuba zdał sobie z tego sprawę. Kiedy więc oznajmiła mu, że odchodzi, przejrzał na oczy i postanowił zawalczyć o to, co sam popsuł. Zrobił śliczne zielone pudełeczko i umieścił w nim dwadzieścia cztery koperty a w nich napiękniejsze rzeczy, których wam nie zdradzę. Na niektóre aż was ściśnie serduszko, więc przygotujcie się na ogromne wzruszenie. Tylko czy serce Zosi chce ponownie zabić w dawnym rytmie? Czy da mu najcenniejszy podarunek?
Oj nikogo nie trzeba przekonywać do świątecznych opowieści, one są jak balsam na zbolałą duszę, jak plasterek na ranę, lub pierwszy uśmiech dziecka. Ta opowieść jest bardzo ciepło napisana, choć Zosia wciąż ma żal do Kuby. Niekiedy drobne gesty rozświetlą jej oczy, lecz znikną niczym płatek śniegu na rozgrzanej dłoni. Dajcie się porwać emocjom, opisom świątecznych pyszności, lukrowanym pierniczkom i zapachu cynamonu. Kto wie, może i po przeczytaniu wasze serduszko będzie rozgrzane:-)
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-10-04
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 344
Dodał/a opinię:
Ewelina Przespolewska
,,MIŁOŚĆ TO CICHY ZŁODZIEJ. UKRADKIEM ODBIERA TO, CO NAM SIĘ NALEŻY I ZOSTAWIA PO SOBIE ZIEJĄCE PUSTKĄ DZIURY, A ICH NIE DA SIĘ JUŻ NICZYM ZAŁATAĆ." Iga...
CO TAKIEGO WYDARZYŁO SIĘ DZIESIĘĆ LAT TEMU W CIENIU NADWIŚLAŃSKICH DRZEW? Lidka od dziesięciu lat nosi w swoim sercu żal, którego ciężar nie pozwala...