Wanda Szymańska właśnie rozpoczęła pierwszą pracę. Jako absolwentka stosunków międzynarodowych trafia do korporacji Neavance, która swoje oddziały posiada w całej Europie a nawet i dalej. Już pierwszego dnia pracy poznaje firmowego lowelasa - Tomasza Czarcińskiego, na który mówią także Czort. Za jego namową nawiązują prosty zdawało się układ: ona zapewni mu alibi i uchroni przed rodziną na siłę starającą się go wyswatać, a on ją nauczy dobrej zabawy.
Niestety traf chciał, że Wanda się w nim zakochała, a on złamał jej serce. Kiedy więc nadąża się okazja, by kobieta na pierwsze szkolenie pojechała do Włoch, nawet się zbytnio nad tym nie zastanawia. A tam już sobie pozwala na innej bardziej śmiałe zachowania, co nie do końca podoba się Czortowi, który w mig płoszy wszystkich amantów.
Niestety sytuacja się komplikuje a serce kobiety zostaje wielokrotnie wystawione na próby. Wanda niechcący została wplątana w międzynarodową aferę, a Czorta dosięgła karma w postaci szantażu jednej z kobiet, która chciałaby od niego więcej, niż ten byłby skory dać.
I tak drogą dedukcji, a także zawirowań nieprzewidywalnego losu na drodze Wandy staje On. Piotr Nowicki jest ideałem na tle wszystkich dotychczasowych partnerów Wandy.
Co los przyszykował dla Wandy? Co zrobi Piotr? A jakie decyzje podejmie Tomasz? Czy Wanda trafi na tego jednego jedynego? Czy może jest jej przesądzona samotność?
Pierwsze moje spotkanie z twórczością autorki nie było udane. Ale postanowiłam dać szansę kolejnej historii i wiecie co? Wcale tego nie żałuję. "Namiętność bez granic" zdecydowanie trafiła w mój czytelniczy gust.
Od samego początku to właśnie Wanda jest na pierwszym planie. Tę kobietę dosłownie rozpiera energia. Jest niczym wulkan. Bezpośrednia, z niewyparzonym językiem. Inteligentna i bystra. Jej przemiana zdecydowanie wywołała efekt wow. Choć nie raz łapałam się za głowę na wieść o jej rozwiązłości, która dosłownie przyprawiała o ból głowy i rozstrojenie nerwów. No miała babka tempo, hehe.
Ubawiłam się po pachy. Humor w tej powieści powoduje ból brzucha i szczęki ze śmiechu, serio. W pewnym momencie aż się popłakałam - tak było zabawnie.
Stosunki międzynarodowe i wewnątrz kooperacyjne zdecydowanie rozpalały do czerwoności. Aż skwierczało. Było bardzo erotyczne i zmysłowo. Pełno żaru i chemii. Naelektryzowanego powietrza i niewidzianego przyciągania.
Ilość bohaterów może przytłoczyć. Uwierzcie mi, sama się dwa razy zastanawiałam, bo się szczerze pogubiłam. Ale jak już sobie spisałam wszystkich amantów to już potem było z góry. Każdy z nich został świetnie wykreowany.
Autorka stworzyła niepowtarzalny klimat. Te wszystkie wyjazdy. Tło wydarzeń zostało fajnie opisane. Wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach.
Świetna komedia romantyczna. Romans biurowy w pełnym tego słowa znaczeniu. Pikantnie, pieprznie i z wyczuciem. A także morałem dla czytelników.
To zdecydowanie pozycja dla każdego fana ognistych romansów na tle biura.
Tylko uwaga: nie wskazane spożywanie potraw ani napojów podczas lektury - grozi do bowiem zakrztuszeniem, hehe.
Polecam
Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Replika
#recenzja
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2022-11-02
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
agnieszka_rowka
Zofia Małkowska ma trzydzieści dwa lata i mieszka na wsi. Zawodowo zajmuje się historią sztuki: pracuje w urzędzie gminy i muzeum w pobliskim miasteczku...
Michał Myszkowski ma 34 lata i jest wziętym radcą prawnym z własną kancelarią w Legnicy. Liczą się dla niego pieniądze i wygodne życie. Pochodzi z prawniczej...