Każda książka mi coś przypomina. Czy to inną powieść czy film. W tym przypadku jest to film. A to należy do rzadkości, gdyż mało oglądam. Cały mój czas pochłaniam książki. "Narzeczona na chwilę" Moniki Serafin z pewnością jest książką, którą warto przeczytać. Pomijając to, iż porusza ona wiele ważnych tematów to jest ona po prostu prawdziwa. Nie ma zbędnych wątków. Wszysrko płynie swoim rytmem. Nie jest pisane na siłę. A główna bohaterka jest niesamowita. Od razu poczułam do niej sympatię. Jest taka prawdziwa. Niczego nie udaje. Jest po prostu sobą.
Powieść należy do romansu. Nie jest to erotyk, co zdecydowanie jest plusem.
Mackenzie Wilson z powodu tragicznego wypadku samochodowego swojej siostry musiała rzucić studia i zająć się siostrzenicą. Podjęła pracę jako sprzątaczka. Pewnego dnia sprzątając poznaj prezesa firmy, który postanawia zatrudnić ją jako asystentkę. To w sumie jedyny fragment, który wydał mi się mało prawdopodobny jednak nie umniejsza on wartości książki. W końcu ta dwójka musiała się jakoś poznać. W każdym razie Quinten pilnie potrzebuje kobiety, która zgodzi się udawać przed jego dziadkiem jego narzeczoną. Mężczyzna ma tylko dwa tygodnie żeby znaleźć odpowiednią kandydatkę. Postanawia wciągnąć swoją asystentkę w tę całą farsę.
Mimo tego, iż historia może wydawać się mało prawdopodobna napisana jest bardzo realistycznie i nie mogę się doczekać kontynuacji.
Powieść porusza takie tematy jak miłość, pieniądze, brak zrozumienia, samotność, ból, śmierć, rodzina.
Autorka pisze lekkim piórem, a powieść sama się czyta.
Historia tej dwójki zdecydowanie mnie wciągnęła. Od dłuższego czasu chciałam ją przeczytać, ale długo z tym zwlekałam, gdyż wiedziałam czym to się skończy i miałam rację.. a teraz zostaje mi tylkp czekać, aż będę mogła przeczytać drugi tom.Lekka powieść wprost idealna na wieczór..
No to na koniec zostało mi chyba tylko polecenie tej książki i życzenie miłego czytania.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2020-04-01
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 433
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Roksana