Okładka książki - Nekromantka

Nekromantka


Ocena: 5.5 (2 głosów)
opis

Ta książka została dodana do bazy serwisu Granice.pl przez jednego z użytkowników i oczekuje na moderację

"Nigdy nie powinnam była się urodzić. Jedyne, co wiedziałam, to że nikt nigdy nie może się dowiedzieć o tym, kim byłam"

Kania jest wiedźmą, ale nie taką zwyczajną. Jest bowiem nekromantką i nie powinna istnieć. Oficjalnie jest zwyczajną dziewczyną, wiedźmą, który ma dar jasnowidztwa. Nekromancja to jej pilnie strzeżony sekret. Ale nie da się tak przez całe życie, prawda? Nadchodzi moment, kiedy wszystko się zmienia.

Początek historii nie zapowiadał się obiecująco, ale im dalej to było bardzo, bardzo dobrze. Główna bohaterka? Uwielbiam takie postaci. Odważna, pewna siebie i ten cięty język. Zdecydowanie te cechy jej się przydają, kiedy zaczyna naukę w szkole i to nie byle jakiej szkole. W szkole, gdzie śmierć uczniów nie jest niczym niezwykłym, a wręcz pojedynki, wyzwania są na porządku dziennym. Dziewczyna wprawdzie stara się trzymać na dystans i unikać wszelkich kontaktów, ale jednak nie na długo. Nie pomaga w tym również to, że prawie co chwilę pakuje się w kłopoty. Na szczęście zawsze ją ktoś ratuje i w ten sposób zyskuje przyjaciół a spędzając z nimi czas uświadamia sobie, że ich lubi. Polubiłam cała ekipę, ale zdecydowaną jestem największą fanką Warty, który skradł moje serce. Nie ukrywam, że prawie, aż do samego końca miałam problem z połapaniem się odnośnie tego kto jest kim, głównie ze względu na przyjęte przez nicki na ich wspólnym czacie. Trochę to było skomplikowane.

Klimat książki bardzo dobrze został tutaj przedstawiony. Jest bardzo intrygująco. Kania ma tajemnicę. Tajemnicę, która nie może ujrzeć światła dziennego. Jeśli ktokolwiek dowie się o tym i jeśli ta wiedza dojdzie do niepowołanych osób, to może bardzo źle się to skończyć nie tylko dla niej, ale przede wszystkim dla jej matki. Nie jest to coś błahego, dlatego byłam zaskoczona, że dosyć szybko zaufała pewnym osobom. Nie do końca mnie to przekonało, bo jednak nie zna ich bardzo dobrze, a bardzo szybko wyjawiła tą wiedzę. Ponadto, pojawia się tutaj dosyć często pojęcie wynaturzenia jako konsekwencja tego, jakby tożsamość, a raczej dar bohaterki wyszedł na jaw, ale do końca lektury nie potrafiłam znaleźć co rozumie się pod tym pojęciem. Wiadomo, że to na pewno nic dobrego, ale jednak chciałabym konkretną definicję.

Jest mrocznie i bardzo tajemniczo. Napięcie i poczucie niebezpieczeństwa cały czas wisi w powietrzu. Emocje gwarantowane i z pewnością nie można się tutaj nudzić. Kania jest z pewnością zabiegana. Nie tylko stara się pomóc pewnej istocie, co wymaga nie do końca akceptowanych przez szkołę działań to jeszcze do tego pojawia morderstwo. Morderstwo, gdzie nikt nie wie kto za tym się kryje i jaki ma cel. No prawie nikt. Bo akurat Kania bardzo dobrze wie kto jest sprawcą morderstwa. Tylko jak to udowodnić nie zdradzając swojej tajemnicy? Jednak to nie jest tak, że od początku jest wszystko oczywiste. Nie, oczywiście że nie. Jest wiele tajemniczych postaci, których tożsamość nie jest znana, a to powodowało, że jest coraz bardziej ciekawie. Bohaterka wraz z przyjaciółmi decyduje się rozpocząć swoje własne śledztwo. Tylko czy to na nią nie sprowadzi kłopotów? Dodajmy jeszcze do tego konieczność nauki, a nie wszyscy nauczyciele wzbudzają sympatię. Bohaterka równocześnie stara się także pracować nad swoim drugim darem, jakim jest dar jasnowidzenia i trzeba przyznać, że bardzo się rozwinęła w tym zakresie w porównaniu z początkiem historii. Jest w stanie przewidzieć nie tylko małe, wbrew pozorom niewiele znaczące wydarzenia, ale znacznie trudniejsze, poważniejsze, rodzące niebezpieczeństwo dla niektórych. Im bliżej końca tym napięcie wzrasta. Wszystko się komplikuje, a w środku tego wszystkiego kto? Oczywiście, że Kania. Zakończenie fajne, zaskakujące, bo pojawiły się dosyć nieoczekiwane zwroty akcji.

Olek i Kania. Powinna łączyć ich nienawiść. W końcu łowcy i wiedźmy do wrogowie od zawsze, prawda? Wydaje się, że po pierwszym spotkaniu wszystko do tego zmierza, a im dalej tym nic nie zapowiada się, że to się zmieni. Olek cieszy się dosyć niepochlebną reputacją i okazuje, się że całkiem słusznie. Tak się składa, że niejedną śmierć ma na sumieniu. Podobało mi się to, że nie jest to typ grzecznego bohatera, a ma wiele za uszami. Z czasem ich relacja się zmienia. Olek jest zawsze wtedy kiedy Kania potrzebuje pomocy. To zdecydowanie on jest pierwszym, który wpadł po uszy. Kania od początku nie ukrywa swojej głębokiej niechęci wobec chłopaka, nie szczędzi mu ostrych ripost i naprawdę było to cudowne. Pomiędzy nimi wręcz iskrzy. Same ich dialogi były chyba najlepsze w całej tej historii. Ich relacja naprawdę jest bardzo dobrze ukazana, a wspólne śledztwo coraz bardziej ich zbliża. Jednak to niemożliwe, prawda? O ile związki pomiędzy wiedźmami a łowcami w szkole są w pewien sposób zaakceptowane to jednak nie w prawdziwym życiu. Dodajmy jeszcze do tego, że obie rodziny nie darzą się sympatią ze względu na trudną przeszłość. Krwawą przeszłość. Nie jest to coś o czym można by łatwo zapomnieć. No cóż, ich związek jest z góry skazany na katastrofę, prawda?

"Problem polega na tym, że ja nie umiem być miły i łatwo ulewam pokusom. A ty... wodzisz na pokuszenie jak sam diabeł"

Informacje dodatkowe o Nekromantka:

Wydawnictwo: Nowa Baśń
Data wydania: 2025-11-05
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788382033915
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię: ilovebook26

Tagi: Fantasy dla dzieci i młodzieży Romans fantasy dla młodzieży Dzieci od ok. 13 lat

więcej
Zobacz opinie o książce Nekromantka

Kup książkę Nekromantka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy