Od kilku lat zaczytuję się wręcz opowieściami kryminalnymi Pani Małgorzaty Rogali i zauważyłam, że w każdej z nich autorka porusza ważne i aktualne tematy, które zmuszają czytelnika do refleksji, zatrzymania się na chwilę i zastanowienia się nad postępowaniem nie tylko swoim, ale też innych osób.
Tę serię Pani Małgorzata poświęciła problemom nie tylko szkoły, lecz także wpływom mediów społecznościowych na zachowanie nie tylko dzieci i młodzieży, ale także ich rodziców. Nie można powiedzieć, że media są złe, lecz sposób ich wykorzystywania nie zawsze jest prawidłowy.
"Nastolatki cieszyły się lajkami i głupimi komentarzami, których obraźliwości często nie były w stanie dostrzec, a ich rodzice żyli w błogiej nieświadomości."
Weronika nadal pracuje w szkole jako pedagog, stara się zażegnywać różne konflikty między uczniami, chociaż nie zawsze się to udaje. Często dochodzi do wniosku, że młodzież słucha tego, co ona próbuje im przekazać, ale w ogóle nie bierze jej słów do siebie, to jak rzucanie grochem o ścianę...
W szkole pojawiają się nowi uczniowie i niemal od razu dochodzi do konfliktu rozpoczętego przez jednego z uczniów. Mimo tego, że chłopcy doszli już do porozumienia, to konflikt między ich rodzicami cały czas narasta. Motorem tej nagonki jest jedna z matek, która prowadzi bloga i całe swoje oraz najbliższych życie przedstawia w mediach społecznościowych na bieżąco. Mając z tego profity stara się kilka razy dziennie coś pokazać, nagrać filmik, podzielić się refleksjami lub udzielić rad innym. Dla rodziny nie ma zatem zbyt dużo czasu, więc dzieci wychowują się niejako same i same musza radzić sobie z problemami. Zresztą nie jest to odosobniona sytuacja. Wielu rodziców nie widzi niczego złego w tym, że ich dzieci nie czytają książek, siedzą całymi dniami (i nocami też) z nosem w smartfonach a gdy trzeba odrobić lekcje, to się coś ściągnie z sieci...
"Na wieść o możliwości szlabanu na komórkę Ewa zrezygnowała z okazji do wieczornej awantury. Ojciec dotrzymywał słowa. W przeszłości odciął ją od elektroniki na tydzień, drugi raz na 10 dni, a z domowego komputera mogła korzystać tylko pod nadzorem. Gdyby nie przyjaciółki, nie wiedziałaby, co się dzieje, kto co powiedział, kto komu co wysłał, kto się z czym lansuje, a kto snuje plany. Boże, nigdy więcej, wolałaby się zabić"."
Jednak gdy zaczyna się źle dziać, rodzice mają pretensje do nauczycieli, bo przecież to właśnie oni powinni wcześniej ingerować. A przecież to nie szkoła powinna odpowiadać za wychowanie dzieci, chociaż właściwie to pewnie w wielu przypadkach młodzież ma więcej do czynienia z belframi niż z rodzicami.
Gdy dochodzi do tragedii, w której biorą udział uczniowie z tej szkoły, śledztwo prowadzą ponownie Szymon Pawelec i Krystyna Szuba.
Czy jeszcze mogą być zawierane "normalne" przyjaźnie, bez wirtualnych znajomości, bez lajków i polubień? Czy można w tych czasach jeszcze "normalnie" rozmawiać? Bez telefonu, tak prosto w oczy. Trzeba rozmawiać i trzeba uczyć dzieci i młodzież szczerej rozmowy. To nie powinno być przecież trudne, to przecież nie jest aż tyle a może jednak jest aż tyle...
Może ta historia jest przewidywalna, ale mimo to i tak poruszająca i myślę, że warto ją poznać.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2021-02-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Myszka77
Podkomisarz Monika Gniewosz musi zerwać z przeszłością i zmienić otoczenie. Decyduje się więc na przeprowadzkę z Warszawy do sennego miasteczka Pełnia...
Sędzia orzekający w sprawach karnych odbiera przerażającą wiadomość. Jego córka została zgwałcona i brutalnie zamordowana. Wyjaśnienie tej zbrodni...