Nie gaś światła

Ocena: 5.36 (22 głosów)
opis
Puszcza Białowieska, zamieć. Mężczyzna z psem przedziera się przez zaspy, szukając drogi do szałasu, drogę oświetla mu delikatny blask księżyca. To komisarz Servaz i jego wierny pies Rex - co robią w skutej lodem wschodniej Polsce? Być może dowiedziałabym się, gdyby nie fakt, że nieświadomie zaczęłam czytać serię książek z Martinem Servazem od ostatniej - trzeciej części. Brawo. Książka jednak nie zachwyciła mnie na tyle, żeby porzucić lekturę i zacząć od początku, lub ewentualnie kiedyś nadrobić zaległe pozycje. Chociaż - nie było najgorzej. Posłuchajcie: Kiedy Servaz w końcu dociera do szałasu, z daleka dostrzega otwarte drzwi. To co w środku zastaje, burzy jego świat na drobne kawałki - Marienne nie żyje. Jej nagie ciało leży na drewnianym stole pośrodku szałasu, a ciepła, jeszcze parująca krew spływa na podłogę. Policjant dostrzega wyjęte z klatki piersiowej serce... Wie, że mordercą jest Hirtmann, jest tego pewien. Rex zaczyna być niespokojny, tuż obok chaty słychać wycie. Zostali otoczeni przez wilki - wygłodniałe leśne bestie wywęszyły łatwy łup. Jak zakończy się ten koszmar? Spokojnie - to dopiero pierwszy rozdział (a właściwie akt), a autor szykuje dla nas jeszcze wiele zaskakujących rozwiązań. Wydarzenia śledzimy naprzemiennie oczyma dwójki bohaterów - ofiary: Christine i policjanta: Servaza. Moglibyście pomyśleć, że wspomniany gliniarz prowadzi dochodzenie związane z wymienioną wcześniej kobietą. Nic bardziej mylnego, poznają się tuż przed końcem! O co więc w tym wszystkim chodzi? Martin Servaz jest cierpiącym na głęboką depresję byłym policjantem, zamieszkującym w specjalnym ośrodku dla emerytowanych funkcjonariuszy. Personel i rezydenci nie darzą go zbytnią sympatią, a najbliższą mu osobą jest odwiedzająca go czasami córka - Margot. Martin po swojej stronie ma również dawnego współpracownika - partnera Vincenta Esperandieu i jego żonę - poza nimi były policjantnie ma nikogo. Jest zupełnie samotny i zdaje sobie z tego sprawę. Do kogo wiec zwróci się, po otrzymaniu tajemniczej przesyłki? Servaz podejmuje trop, który w miarę upływu czasu prowadzi go do... ośrodka badań kosmicznych! Drugą pierwszoplanowa postacią w Nie gaś światła jest pracownica rozgłośni radiowej - Christine Steinmayer. W Wigilię Bożego Narodzenia znajduje w swojej skrzynce list od kobiety - samobójczyni. Jest przekonana, że ktoś pomylił skrzynki. Wkrótce okazuje się, że kobieta pada ofiarą ataków i manipulacji podobnych do tych, które opisywał anonimowy list samobójczyni. Ktoś włamuje się do jej mieszkania, krzywdzi ukochanego psa, kompromituje ją w pracy, sprawia że rozstaje się z nią narzeczony, a bliscy odsuwają się. Wszyscy uważają ją za wariatkę, a policja zamiast pomóc, oskarża ją o czyny, których nie popełniła. Wreszcie dochodzi do konfrontacji z przeciwnikiem, który okazuje się być jedynie pionkiem w grze przeciwko Christine - a właściwie jednym z pionków - dziennikarka jest zaszczuta, bezbronna i sama zaczyna wierzyć, że nie ma szans na ratunek przed napastnikami. Osaczona i poniżana kobieta szuka ukojenia w środkach nasennych, co potęguje tylko uczucie otępienia i pobłażliwe spojrzenia znajomych z pracy i policjantów. Jedynym wyjściem z sytuacji (dokładnie rzecz ujmując: wyjściem które podsuwa jej tajemniczy przeciwnik) jest samobójstwo. Christine znajduje w sobie ostatnią iskrę nadziei i siłę by walczyć - jednak czy pokona sadystycznego psychopatę, który ciągle jest o kilka ruchów przed nią? Wszyscy bohaterowie książki Bernarda Miniera mają swoje mniejsze lub większe grzeszki, kilkoro nadaje się do wtórnej resocjalizacji, kilkoro do zamkniętego zakładu bez klamek, a pozostali - hm, to ludzie popełniający błędy. Może o wiele bardziej źli, uparci, rozpustni lub podstępni, niż tacy z którymi spotykamy się na co dzień, ale ciągle - po prostu ludzie. Dlatego też książka robi tak duże wrażenie - opisuje w pewnym sensie do jakich bestialskich czynów zdolny jest człowiek, jak daleko popchnie go szaleństwo i jak bardzo pragnie zemsty. Opuszczony przez prawo człowiek, stawia siebie ponad prawem. Niedopuszczany do oficjalnego śledztwa Servaz rozpoczyna własne dochodzenie, a wyśmiewana i nie mogąca liczyć na organy ścigania Christine, sama zawalczy o swoje życie, a także o sprawiedliwość. Ostatecznie ich drogi się splotą, a liczne wątki zazębią, nie pozostawiając niedomówień. Zakończenie niestety od pewnego momentu staje się przewidywalne, przez co końcówka nieco nuży i pozostawia niesmak po efektownym wstępie i wykręcającym wnętrzności rozwinięciu. (thebooksspot.blogspot.com)

Informacje dodatkowe o Nie gaś światła:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2014-10-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7818-606-9
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: N'eteins pas la lumiere
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Monika Szewc-Osiecka
Ilustracje:Michał Pawłowski/ Alamy/ BE&W/ John Dalton
Dodał/a opinię:

więcej
Zobacz opinie o książce Nie gaś światła

Kup książkę Nie gaś światła

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Noc
Bernard Minier0
Okładka ksiązki - Noc

Wyczekiwany powrót Servaza i jego przerażające starcie z Hirtmannem! Norweska inspektor Kirsten Nigaard prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa...

Siostry
Bernard Minier0
Okładka ksiązki - Siostry

Maj 1993.  Zwłoki dwóch sióstr zostają znalezione na brzegu Garonny. Dziewczyny, ubrane w pierwszokomunijne sukienki, siedziały naprzeciwko...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy