Niestety muszę stwierdzić, że zadziałała tutaj klątwa drugiego tomu, książka nie jest najgorsza, ale jej poprzedniczka była o klika punktów lepsza.
Głównymi bohaterami najnowszej powieści Anny Bellon są Olivier i Nina.
Olli wraz zespołem znajduje się na szczycie. The Last Regret są na fali, grają mnóstwo koncertów, tworzą nowe utwory. W blasku jupiterów Ollie nie zatracił siebie, często odwiedza adopcyjnych rodziców, pamięta o miejscu w którym dorastał, pamięta też swoją pierwszą miłość.
Nina, dziewczyna zagadka. 5 lat temu zniknęła z życia Oliwiera, zostawiając go ze złamanym sercem. Czas rozłąki nie zmienił jednak jej uczuć do chłopaka, ale tajemnica którą ukrywa może przewrócić życie Olliego do góry nogami.
Narracja pierwszoosobowa, podzielona rozdziałami na relacje Olliego i Niny. W dwóch ostatnich rozdziałach do głosu dochodzą Maia i Kayler znani z tomu pierwszego. Młodzieżowe dialogi i wymiana wiadomości sms podkreślają że jest to książka z gatunku New Adult i skierowana jest głównie do nastolatków.
The Last Regret - każdy ma coś czego żałuje, nadal ma swoje terapeutyczne zastosowanie. Na scenie można wyrazić siebie, a teksty piosenek płyną z głębi duszy.
Zespół się rozwija, a mnie zabrakło trochę ostrości, którą można by wiązać z teamem rockowym. Przydałaby sie też mała ściąga dotycząca bohaterów, którzy w tekście wspomniani są z imienia, nazwiska bądź ksywki.
Książkę polecam głównie młodzieży, ale jeśli i wy macie ochotę na przygodę w rockowym klimacie to przeczytajcie. Koniecznie jednak zacznijcie od tomu pierwszego, a drugi będzie przedłużeniem tej przyjemności.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-07-19
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
Marysia Kasperczak
Najpiękniejsze rzeczy przydarzają się nam, gdy zupełnie się ich nie spodziewamyMiles rozstał się z dziewczyną, kiedy The Last Regret było u szczytu sławy...
Miłość zaczyna się... w cukierniPowieść z nurtu young adult, romantyczna historia ze stratą w tleNie jest łatwo wrócić do życia po wielkiej tragedii. Weronika...