„Niepokorny driver”
„Zakochałem się w niej bez pamięci, dokładnie w momencie, gdy obiecałem nam obojgu, że będzie moim wrogiem numer jeden”. To jedno zdanie, które znajdziemy też na okładce książki, tak naprawdę wyraża więcej niż tysiąc słów. Jest też idealnym podsumowaniem całej koncepcji książki. W końcu „Niepokorny driver” to romans hate-love, którego zadaniem jest pokazać jak cienka granica, jest między nienawiścią a miłością. Jeśli lubicie taką tematykę, to z pewnością spodoba Wam się ta pozycja.
W roli głównej mamy Fabiena Laurenta, mistrza Formuły 1 i Letty Davies, wolontariuszkę w ośrodku opiekuńczym. Bohaterowie różnią się od siebie kolosalnie. On jest typowym bezczelnym cwaniaczkiem, który myśli, że wszystko mu wolno, a ona delikatną dziewczyną, która nie może pogodzić się ze swoją przeszłością. Poznają się w niezbyt sprzyjających okolicznościach, co dodatkowo budzi w nich wzajemną niechęć do siebie, a jak wiadomo, pierwsze wrażenie jest bardzo ważne. W wyniku niefortunnego splotu zdarzeń zmuszeni są do udawania pary. Szybko się okazuje, że oboje są w tym udawaniu kiepscy, bo nagle przestają odróżniać prawdę od fikcji. Co z tego wyniknie? Mówią, że przeciwieństwa się przyciągają.
Romans hate-love jest chyba takim najbardziej typowym romansem. Nie każdy go lubi, bo często te schematy bardzo się powtarzają, ale co w tym złego? Od początku wiemy, z czym mamy do czynienia. Ważne, żeby fabuła wciągała do cna i żebyśmy dobrze się bawili, czytając taką lekturę. A Weronika Jaczewska napisała naprawdę dobrą książkę. Jest lekko i przyjemnie. Można się przy niej super zrelaksować. Jest dużo elementów zaskoczenia, sama byłam w szoku, jeśli chodzi o niektóre akcje. Był moment, przy którym poleciała mi łza, ale oprócz tego towarzyszyły mi raczej radosne emocje. Sceny erotyczne fajnie dopracowane, jedynym minusem jak dla mnie, było to, że tego seksu właśnie było chyba troszeczkę za dużo. Jednak jest to erotyk, więc właśnie tego powinniśmy się spodziewać. Jeśli chodzi o samych bohaterów, to nie mieli oni łatwego życia i dało się to wyczuć. Podobało mi się to, jak autorka ich wykreowała. Wszystko fajnie, tak bez przesady.
Ogólnie podsumowując, było bardzo dobrze. Świetnie się bawiłam i cieszę się, że przeczytałam tę książkę. Czytałam gdzieś, że coś z tą Formułą 1 u autorki było nie tak, ale nawet jeśli, to co? Większość osób na tym temacie się nie zna, a poza tym to nie jest książka naukowa, żeby wszystko było cacy. Tak czy siak, uważam, że było to super opisane i nie ma do czego się doczepić. To już druga książka od Weroniki i mogę spokojnie powiedzieć, że bardzo polubiłam się z jej piórem. Polecam serdecznie. 7/10
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2022-11-09
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 408
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Wiktoria Guzik
Tylko miłość może wyleczyć poharatane serce i poranioną duszę Ivy Heart jest wyzwoloną i pewną siebie właścicielką agencji PR w Nowym Jorku. Zarabia...
Erotyczny romans biurowy Fryderyk Baker ma swoje powody, żeby być egocentrycznym sukinsynem, jak nazywają go brukowce. W końcu jest nieziemsko przystojnym...