Zabierając się do czytania książki Nieurodziny z serii Mroczne Opowieści Liz Braswell, zupełnie nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. Zastanawiałam się, czy jest to bajka dla dzieci, czy wręcz przeciwnie, skoro opowieści są „mroczne”. Okazało się, że jest to kontynuacja przygód Alicji w Krainie Czarów, opisanych jednakże w sposób przeznaczony raczej dla młodzieży czy dorosłych. Nie chodzi o nieprzyzwoite fragmenty, czy wulgarny język, ale o nieco drastyczne sceny, chociażby zakrwawioną Mariannę z wydłubanymi oczami… Książka zawiera również wiele poważnych tematów, takich jak rasizm, ksenofobia, antysemityzm, bieda i nierówności społeczne, problemy emigrantów, prawa kobiet... Co ciekawe, program wyborczy i poglądy jednego z polityków pragnących objąć władzę, do złudzenia przypominają poglądy jednej z partii w naszym kraju: „ Zalewają nasze progi egzotyczne filozofie, religie, a nawet potrawy stanowiące zagrożenie dla naszych tradycji”…
Alicja, jako już prawie dorosła, 17-letnia dziewczyna, pielęgnuje nową pasję, którą jest robienie zdjęć. Pewnego dnia z przerażeniem odkrywa jednak, że zamiast fotografowanych osób na zdjęciach znajdują się postacie z Krainy Czarów. Są one w tragicznym stanie i zdają się błagać o pomoc. W czasie snu Alicja przechodzi do Krainy Czarów, gdzie dowiaduje się, iż Królowa Kier zapragnęła zgładzić ową Krainę. Rabuje, morduje i niszczy, zwłaszcza członków ruchu oporu, którzy wezwali ją na pomoc. Postać umierającej Marianny, przywódczyni ruchu oporu, przywodzi na myśl Mariannę, symbol rewolucji francuskiej, która zginęła na barykadach broniąc ludu własną piersią.
Nieurodziny, to 550 stron całkiem dobrej zabawy. To połączenie dwóch światów, świata realnego i świata kompletnie odjechanych jaszmij, kościalapów, miotłopsów i innych absurdalnych postaci, miejsc i zdarzeń. Książkę czyta się lekko i szybko, choć uczciwie muszę przyznać, że były fragmenty, które się dłużyły.
Mówiąc o serii Mroczne Opowieści nie można nie wspomnieć o jej walorach technicznych i wizualnych. Książki są przepięknie wydane, każdy tom ma inny kolor brzegów kartek. Papier jest bardzo szorstki i pożółkły (uwielbiam taki) czcionka postarzana- baśniowa, a druk bardzo przestrzenny i czytelny.
Wydawnictwo: OLESIEJUK
Data wydania: 2021-10-15
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 562
Tytuł oryginału: Unbirthday. A Twisted Tale
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Dorota Radzimińska
Dodał/a opinię:
Monique
Od dnia, w którym złowroga wiedźma morska pokonała małą syrenkę i zabiła króla Trytona, minęło już pięć lat. Ariel zasiada na tronie Atlantyki...
Co by było, gdyby Aladyn nie posiadł czarodziejskiej lampy? Aladyn to Uliczny Szczur. Dzień w dzień musi walczyć o przetrwanie - tak jak inni ze slumsów...