Poznajemy historię Adrienne i Paula- dwojga ludzi po przejściach, którzy spotykają się przypadkowo i są zmuszeni spędzić kilka dni sam na sam. Jak to w romansach bywa, łączy ich gorące uczucie, ale...
Przyznam, że mam na koncie już kilka powieści Sparksa. Zawsze mnie wzrusza, a romanse w jego wydaniu wydają mi się bardziej realne niż bajkowe, lukrowane historie innych pisarzy. Styl autora "Pamiętnika" zawsze jest nienaganny, a jego powieści szalenie wciągające, ale kiedy pisał "Noce w Rodanthe" chyba miał słabszy okres.
Powieść, mimo, że bardzo krótka, męczyła mnie od samego początku. Niesforne zdania, powolne tempo, akcja wymyślana jakby na siłę sprawiły, że powieść mnie nudziła i jakoś nie potrafiłam się wciągnąć. Zmuszałam się, by pokonywać kolejne akapity. Dotarłam już do połowy, a nadal nic się nie działo i zrezygnowana odłożyłam książkę na półkę. Tym bardziej, że obraz dwojga ludzi z ogromnym bagażem doświadczeń, którzy zakochują się w sobie po spędzonych wspólnie dwóch dniach strasznie mnie irytował. Nastolatków potrafię zrozumieć, ale dojrzali ludzie? W dwa dni? To jeszcze lepszy numer niż w "Pożyczonej miłości" B.Asher...
Nie pomogło oparcie powieści o retrospekcję, co tak lubię w książkach. Sparks nie obronił się też nieszablonowymi, bogatymi w doświadczenia postaciami. Nie uratowało tej książki nic. Sparks tym razem nie zdołał przykuć mojej uwagi i rozbudzić ciekawości. Powieść wydała mi się mdła i nudna, więc nie polecam, chyba, że na lepszy sen.
Informacje dodatkowe o Noce w Rodanthe:
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2013-01-18
Kategoria: Romans
ISBN:
83-87834-25-4
Liczba stron: 208
Tytuł oryginału: Nights in Rodanthe
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Zychowicz Elżbieta
Dodał/a opinię:
Justyna Rychlik
Sprawdzam ceny dla ciebie ...