Max Czornyj w powieści „Obcy” zaskoczył mnie. Myślałem, że gdzieś się pojawi obcy z nikąd, pełen tajemnic ze szramą na czole, którego wszyscy będą się bać. Na początku chciałem „Obcych” zostawić. Jakaś obyczajówka, no może i niezła, ale jakoś mnie nie ciekawiła, chociaż lubię obserwować i podglądać ludzi. Przełom nastąpił, jak nowo wprowadzeni do wsi zaprosili miejscowych na przyjęcie powitalne.
Przez pierwsze trzydzieści kilka stron poznałem nowo przybyłych. Teraz czas na miejscowych. Od tej imprezki już nie przyszło mi do głowy aby odłożyć powieść. Obserwowałem zachowania ludzkie, budowane napięcie, które rosło ze strony na stronę, z minuty na minutę. Jak zło powoli wyłania się z tych z pozoru niewinnych postaci a na koniec powieści przyjmuje zatrważają, przerażającą postać. Do czego może się posunąć człowiek, który jest oczytany, wykształcony, spokojny? Kochający mąż i ojciec. A może raczej „Powinniśmy pytać o to, kim jest człowiek. Czy każdy z nas zasługuje na jego miano i czy można je utracić?”.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-02-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Andrzej Trojanowski
OD ŚMIERCI NIE MOŻNA UCIEC. NIGDZIE. W trakcie sprzątania domu, w którym niedawno natrafiono na zwłoki, zostaje odnaleziona sieć tuneli. Firma specjalizująca...
Sto osiemdziesiąt minut. Tyle pozostało do końca świata, jaki znamy. Groźba zamachowca wydaje się realna, a żądanie uwolnienia trzech terrorystów jasne...