W natłoku nowości kryminałów, sensacji i thrillerów psychologicznych trudno znaleźć coś naprawdę wyjątkowego. Co zaskoczy, przyciągnie uwagę na dłużej. Co nie będzie powielało znanych schematów. Na swojej czytelniczej drodze spotykam wiele książek i wiem, że im bardziej coś jest BEST, im więcej szumu w sieci, tym częściej książka po prosu nie zachwyca. Jeszcze jakieś dwa lata temu na większość nowości pojawiał mi się chytry błysk w oku. Dzisiaj podchodzę do nich z dużą rezerwą, obawą ale i ciągle z ciekawością.
„Trzeba obserwować, to niezwykle ważne – wychwytywanie różnic miedzy tym, jak ludzie się zachowują, kiedy wiedzą że są obserwowani… i kiedy o tym nie wiedzą.”
Anna i Sarah, dwie nastolatki wybierają się w podróż do Londynu, ma być to nagroda za dobrze zdane egzaminy, pierwsza dorosła wyprawa. W pociągu spotykają dwóch młodych mężczyzn, którzy właśnie opuścili więzienie, między młodymi zawiązuje się ulotna znajomość. Wszystko to obserwuje Ella… Nazajutrz okazuje się, że jedna z dziewcząt – Anna – zaginęła. Podejrzanymi z miejsca stają się młodociani przestępcy. W Elli budzą się wyrzuty sumienia, że mogła zapobiec przykremu zdarzeniu.
Temat znany, kilkukrotnie przerabiany. Wyrzuty sumienia, mozolne dochodzenie do prawdy, układanie puzzli. Co tak naprawdę się wydarzyło tamtego wieczoru? Czy w zniknięcie zamieszane są jeszcze jakieś osoby? Mimo to pewna sztuczka sprawiła, że od debiutu Teresy Driscoll „Obserwuję Cię” nie sposób się oderwać.
„Niektórzy postępują mniej więcej tak samo bez względu na to, czy są pod obserwacją, czy nie. Ale z większością ludzi jest inaczej. Pewność ma się dopiero wtedy, kiedy dużo się obserwuje.”
Dużą zaletą jest sprytny podział fabuły i dopuszczanie do głosu kilka osób. Dzięki temu czytanie nie nudzi, bo co chwilę wskakujemy w buty nowej osoby, a do tego możemy poznać historię z kilku płaszczyzn. Cała droga do finału jest nieoczywista, wielokrotnie potrafi zaskoczyć i co chwilę odkrywa wiele tajemnic. Końcowy zwrot akcji jest jak najbardziej przemyślany, a odkrycie kto jest winny bardzo zaskakuje – można wnioskować, że autorka skrupulatnie realizowała założony plan na fabułę, bez zbędnego odbijania w jedną, czy drugą stronę. Cała historia zaczyna intrygować od samego początku, a kolejne cegiełki budują i klimat, i suspens. Fajne jest to, że autorka dawkuje informacje, zręcznie steruje emocjami czytających i przede wszystkim podsuwa sytuacje do przemyślenia.
„Starannie wybieram obiekty obserwacji. Muszą być wyjątkowi. Czasem wybieram takie, a nie inne osoby, bo je kocham i wiem, jak bardzo mnie potrzebują, a czasem dlatego, że ich nienawidzę.”
Cieszę się, że od czasu do czasu zdarza się KTOŚ, kto jeszcze potrafi zaskoczyć. Miałam dużą przyjemność z czytania. I co nie zdarzyło mi się już dawno, myślałam o książce, analizowałam zdarzenia, snułam hipotezy. Poproszę o więcej takich powieści, a życie książkoholików będzie przyjemniejsze. Z czytelniczym pozdrowieniem, szczerze polecam.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2018-09-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 361
Dodał/a opinię:
jutka
– Och, zawsze idziemy w obie strony, Matt. Ja pomagam tobie. A potem znowu ci pomagam.
Ta środa jest zupełnie zwyczajna. Do czasu, aż dzwoni telefon. Alice Henderson słyszy tajemniczy głos i mrożącą krew w żyłach groźbę. Rozłącza się i traktuje...
Wzięłam udział w konkursie, wygrałam i pojawiłam się w lokalnej prasie. Nagrodą był tygodniowy staż u jednej z najlepszych florystek w Londynie, jeżdżenie bladym świtem na giełdy kwiatowe. Przerażające. Wyczerpujące. Upajające. Niebo...
Więcej