"Obsesje" to książką ,która zapewne przyciąga wzrok subtelną i zmysłową okładką ale jej grubość jest dość imponująca i może przerażać. Wbrew pozorom książka się nie dłuży, nie nudzi . Może nie ma w niej porywającej akcji, ale ma swoje zalety.
Andrea to młoda mama, nie do końca samotna , bo co prawda ojciec dziecka to Pan X , nikt , dosłownie nikt nie wie kto to . Ale wraz z Andreą , jej córkę wychowuje jej mama i przyjaciółka. te cztery kobietki tworzą niezawodny, zgrany i połączony silną więzią team. Mężczyźni są dla Andrei istotami, które są zdecydowanie zbędne, woli ich unikać. Ewidentnie da się wyczuć już od początku , że mogli by dla niej wręcz nie istnieć. Nie ufa im zupełnie, a żeby dowiedzieć się dlaczego, będziecie musieli przeczytać.
Pewnego dnia okazuje się , że nasza bohaterka wygrywa tygodniowy pobyt w nowo otwartym , luksusowym hotelu w pobliżu ich domu. Mało tego - jego właściciel zaprasza Andreę na kolację by bliżej ją poznać. Jak dalej potoczy się ta znajomość ? Nie będzie do końca jak w bajce, jakby się wydawało.
Początek sprawia wrażenie lekko naciąganego , no bo akurat ona wygrała pobyt w hotelu, właśnie dla 4 osób i jeszcze właściciel się nią zainteresował. Ale to nie jest taki banał, jednak ma to drugie dno. A pod nim kryje się nie mało tajemnic.
Bohaterowie tej książki są różnorodni, ciekawie wykreowani ,ale nie każdego da się lubić. Pewna blondynka jest wręcz nie do zniesienia. Z kolei Nick... Niby taki rycerz na białym koniu, chodzący ideał, przystojny, bogaty , hojny, zabiega o Andreę na wszelkie możliwe sposoby ale ja go polubić nie potrafię.
Tak jak wspominałam, Andrea ma uraz do mężczyzn. On niby to widzi ale nie bierze pod uwagę. W kilka dni już by chciał, żeby się do niego przekonała, zaufała, wyjawiła tajemnice, których od lat nie poznały nawet te najbliższe jej kobiety. Naciska , kontroluje , jednocześnie troszcząc się co prawda o Cherry i jej rodzinę ale też przysparza jej nie mało stresu i zmartwień, kłopotów. Kontrola jaką chce nad nią sprawować , drażniła mnie niezmiernie.
Sama postać Andrei nie jest też idealna. Lubię bohaterki z ikrą, pyskate, zaradne. Ona jest taka nieogarnięta, nie potrafi się postawić tak jak powinna, ani Nickowi ani jego byłej. Jednak można wiele jej zachowań zrozumieć. Miałam wrażenie, że tylko ona rozumie, że to wszystko tzn jej relacje z Nickiem , rozwijają się za szybko, że wywiera na nią zbyt wielką presję, zbyt prędko oczekuje od niej deklaracji uczuć i nie tylko.
Jak to zwykle bywa, najwięcej dzieje się na koniec i wyjaśnia się kilka kwestii, wychodzą na jaw tajemnice . To co odsłania Andrea , było w sumie do przewidzenia ale reakcja Nicka na jej zwierzenia była jak dla mnie nie do przyjęcia, facet nałapał kolejnych minusów u mnie i nie wiem czy jeszcze dam radę go polubić. Z kolei tajemnice jakie on skrywał ... No ja bym z nim już nic wspólnego mieć nie chciała .
Szokiem dla mnie jest, że tak gruba książka, kończy się pozostawiając czytelnika z tyloma pytaniami, bo zdecydowanie za mało się wyjaśniło, zbyt wiele z kolei chce się jeszcze dowiedzieć. Ciekawi mnie jak relacje tej dwójki się dalej potoczą, czy Nick odzyska Andreę czy może jej uczucia pójdą w innym kierunku, co mi akurat by odpowiadało....
Ta książka to debiut i da się to wyczuć, zauważyć, posiada niedociągnięcia, jak i wady. Ale autorka ma lekką rękę do pisania, styl jeszcze może jest do dopracowania, poczucie humoru jest dużym atutem . Sądzę, że następna książka tych wad może nawet nie posiadać, bo Angela jak widzę jest osobą , która nie obraża się za krytykę , co bardzo cenię u autorów. Wierzę, że wszelkie wskazówki przyjmie i przeanalizuje i wykorzysta tak , ze jeszcze zachwyci. A ja będę na to czekała.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-05-06
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 592
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Marta BONIECKA
Kłamstwo jest jak karta kredytowa, cieszysz się teraz, a płacisz później.
On, Troy Tracker, Amerykanin szmuglujący narkotyki na skalę, jakiej nie powstydziłby się sam El Chapo. Chłopak z ulicy, którego jedyną słabością jest jego...
Czy miłość wystarczy, żeby wygrać tę bitwę? Wyczekiwany drugi tom ,,Szmuglerów". Marina Moore staje przed najtrudniejszym wyzwaniem. Czy poradzi sobie...
Pocieczenie niczym nie różni się od kłamstwa: w obu przypadkach szukasz kawałka prawdy, która da ci byle jąką nadzieję.
Więcej