"Occulta" to druga część cyklu "Incognito" Pauliny Świst.
Zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy lubią tego typu literaturę, jednak dla mnie twórczość autorki jest rewelacyjna rozrywką. Oczywiście jest to lektura zdecydowanie dla osób dorosłych, zbyt wiele brutalnych opisów zbrodni jak również cięty język (słynne bluzgi autorki), nie wskazany raczej dla młodszego pokolenia, chociaż jak zwykle pewnie znalazły by się wyjątki od tej reguły. Jednak błyskotliwe i niebanalne dialogi bawią doskonale, że ja nawet nie zwracam zbytniej uwagi na bluzgi, wiem, że tego mogę się po prostu spodziewać.
Wydaje się, że po poprzednich wydarzeniach zostały już tylko wspomnienia, ze wszystko wraca do normy. Prokurator Artur z Szymonem oraz innymi policjantami prowadzą w miastach całego kraju konferencje na temat zabójstw, zwłaszcza seryjnych morderców. Natomiast Anka cierpi na brak weny twórczej, a właściwie to na brak tematów do artykułów. Najgorzej, że szefowa zaczyna się już powoli czepiać. Naciska na nowy materiał. I straszy przeniesieniem do innego działu...
"Obróciła w moją stronę telefon z najnowszym artykułem konkurencyjnej gazety. A jego autorem był złośliwy fiut, z którym ja
i Artur chodziliśmy do szkoły. Totalnie nie wiem czemu, ale odkąd zaczęłam pisać, miał na mnie uczulenie. A teraz na dodatek wygrzebał jakąś korupcyjną aferę, o której ja nie wiedziałam NIC!"
Gdy Anka nie wie już co ma zrobić, żeby zdobyć jakiś sensacyjny temat, otrzymuje maila z zaproszeniem na organizowaną dla specjalnych gości orgię na jachcie Occulta...
Zdaje sobie sprawę, że sama nie może tam iść. Zamierza prosić Artura o pomoc, tym bardziej, że w tym czasie będzie miał wykłady w Trójmieście.
Znaleziono zwłoki młodej kobiety, która została tak ucharakteryzowana, że wygląda niemal jak... Anka. Okazuje się, że poprzednia sprawa jeszcze nie została całkowicie zamknięta.
Artur i Szczepan muszą ją chronić, więc kobieta zdaje sobie sprawę z tego, że Artur nie zgodzi się na jej propozycję. Dlatego musi przekonać Szczepana.
"Nie pamiętam, kiedy coś kosztowało mnie tyle, ile przyjście do domu Szczepana. Kiedy Artur pojechał do siebie, to najpierw leżałam pół godziny na kanapie, gapiąc się w sufit, i zastanawiałam się, czy jest jakakolwiek opcja, żeby go przekonać. Nie było."
Od tej pory w tym nieco dziwacznym może, przyjacielsko - miłosny trójkącie, w którym znajdziemy wszystkie możliwe uczucia i emocje, w którym aż kipi od pożądania i rywalizacji, zaczynają się dziać różne wydarzenia. Sprawy przybierają dość nieoczekiwany obrót, gdy jednak Anka zjawia się na jachcie razem z Szymonem.
Gdy zostają znalezione kolejne zwłoki wyglądające jak Anka, sprawa zaczyna się coraz bardziej komplikować. Wiadomo już, że jest ona w niebezpieczeństwie. Tylko komu można zaufać? Każdy wydaje się być podejrzany. A po wcześniejszych wydarzeniach każdy może być sprawcą...
Ja jestem już ciekawa, co będzie dalej, w następnej części...
A że Paulina Świst pisze szybko, więc mam nadzieję, że nie każe długo czekać.
"Moi czytelnicy są inteligentni. A ten zjeb bez polotu długo by na famie nie pociągnął. Ludzie zorientowaliby się od razu,
że to nie ja, tylko jakiś parszywy przebieraniec - stwierdziłam ze stuprocentową pewnością."
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023-11-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Myszka77
Zuzanna Kadziewicz żyje jak pod kloszem. Kochający ojciec-biznesmen trzyma nad ukochaną jedynaczką parasol finansowy...
Jeśli popełniasz błąd, rób to porządnie i do końca. Tak, żebyś już nie miał szansy go naprawić. Oliwia i Przemek to silne, drapieżne osobowości. Dla...