Zastanawiałam się już jakiś czas temu nad tym, że są takie książki, których nie chce się kończyć, to znaczy żeby trwały dalej, bez zakończenia. Można sobie wtedy samemu dopowiedzieć dalszą część..., być może dlatego zwlekałam z lekturą "Odzyskanego losu" kończącego piękną i wartościową (moim zdaniem) serię "Karla Linde" autorstwa Marzeny Rogalskiej. A może obawiałam się rozczarowania zakończeniem...
"Los nie jest niczyim sługą lecz ślepym trafem, ciągiem wydarzeń, dobrych dla jednych, a złym dla innych."
Karla wraca po wojnie do Polski. Sama nie wie co ja pchało do takiej decyzji, lecz właściwie w Londynie również nie miała już bliskich. W Krakowie ma Józię, ciotkę Annę oraz przyjaciela mecenasa. Jak odnajdzie się Karla w stalinowskiej Polsce? Musi jednak zacząć życie od nowa w tej, jakże innej rzeczywistości. Ze starego życia, które pamiętała, nie zostało już nic.
Gdy Karla dowiedziała się, że jej dawny narzeczony Janek nie zginął, lecz przeżył tę całą wojenną zawieruchę, postanawia go odszukać. Nie jest to prostą sprawa w tych czasach, gdzie wszędzie ludzie donoszą na każdego z byle błahego powodu.
"Przyjechałam, sama nie wiem po co, z Londynu, i wyszukuję, i zbieram dawnych przyjaciół tak, jakbym nizała perły na cienką nitkę, i wiem, na pewno już wiem, że nie zbiorę naszyjnika, lecz zaledwie kilka kuleczek..."
Gdy jednak dowiaduje się gdzie przebywa jej ukochany, jest z pewnością zawiedziona. Janek, nie wiedząc, że Karla żyje, ułożył sobie życie na nowo...
Karlę cały ten koszmar komunizmu okrutnie doświadczył. Jednak ta szara rzeczywistość, ten czas spędzony w więzieniu i na dodatek złamane serce, nie zdołały zabić w niej resztek wrodzonego optymizmu. Karla cieszy się każdym dniem, każdym spotkaniem z najbliższymi, których udało się jej odnaleźć.
"Nielicznym ludziom udaje się spełnić swoje życie i zobaczyć, że było dobre. Mnie było to dane. Wypada mi tylko podziękować losowi, Bogu czy w co tam wierzysz, że tak się stało."
Zauważyłam, że w tej części autorka zastosował kilka skrótów, gdyby je rozwinęła, to jeszcze mogłaby powstać jedna część, lecz myślę, że świadomie zostało tak zrobione, aby nie przedłużać serii celowo. W książce autorka doskonale łączy życie Karli z najważniejszymi wydarzeniami z historii Polski oraz wplata losy bardziej lub mniej znanych postaci. Przyznam, że nieco mi tu było zbyt dużo tych osób, a właściwie to jedna mi jakoś nie pasowała, no ale skoro tak sobie wymyśliła pani Marzena, to tak musi być.
Mimo iż życie w Polsce stalinowskiej z pewnością nie było najłatwiejsze, to Karla dzielnie sobie dawała radę pozostając wierną wpojonych w dzieciństwie ideałom i wartościom. Nie opowiem wam, co spotkało Karlę, bo o tym już sami musicie przeczytać.
Samo zakończenie nie pozostawia żadnych złudzeń na kontynuację jej losów. Autorka jednak nawiązuje do innej serii, gdzie poznamy losy jednej z bohaterek "Odzyskanego losu".
Warto!
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-05-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 464
Dodał/a opinię:
Myszka77
Los nie jest niczyim sługą lecz ślepym trafem, ciągiem wydarzeń, dobrych dla jednych, a złym dla innych.
Wojenna zawierucha Przewrotny los Niespodziewana miłość Ile trzeba stracić, by odnaleźć wszystko, co najważniejsze? Wraz z wybuchem wojny kończy się...
Pełna tajemnic saga Marzeny Rogalskiej Bywa, że jeden człowiek potrafi odmienić nasze życie. Ukryta pod fortepianem w salonie krakowskiego mieszkania...
Nielicznym ludziom udaje się spełnić swoje życie i zobaczyć, że było dobre. Mnie było to dane. Wypada mi tylko podziękować losowi, Bogu czy w co tam wierzysz, że tak się stało.
Więcej