Jako osoba posiadająca duszę romantyka, od dawien dawna uwielbiam wszelakie zbrodnie popełnione w imię miłości. Dlatego też często sięgam po kryminały, czy też thrillery, w których historie wplątany jest wątek miłosny. Po przeczytaniu opisu „Okrutnego pragnienia” od razu wiedziałam, że jest to mój „must have”, po który koniecznie muszę sięgnąć.
Pierwsze kilkanaście stron wywołały u mnie pewne obawy, jednak po przeczytaniu całości uważam, że to pozycja którą zdecydowanie powinniście poznać.
Konsekwencje sekretnej gry kochanków mogą być zabójcze!
Związek Verity i Mike’a nie należał do konwencjonalnych. Verity ukształtowała Mike’a, mężczyzna pozostawał pod jej przemożnym wpływem. Kochankowie upodobali sobie swoistą grę, która często kończyła się namiętnym seksem.
To jednak już przeszłość. Verity planuje poślubić innego mężczyznę. Gdy Mike dostaje zaproszenie na ślub, traktuje je jak wstęp do kolejnej, bardziej wyrafinowanej rundy dawnej gry. Wierzy, że jeśli będzie bacznie obserwował ukochaną, dostrzeże wyczekany znak...
Mroczny, silnie oddziałujący na emocje thriller psychologiczny, który pozostaje w pamięci jeszcze długo po lekturze!
Tak jak już wspominałam, miałam pewne obawy wobec tej książki.
Pierwsza z nich wynikała z tego, że już na początku autorka ujawniła kto i co zrobił. Osobiście nie przepadam za tego typu historiami gdyż wolę sama domyślić się kto jest mordercą, jakimi pobudkami się kierował. Nie lubię gdy na pierwszych stronach dostaję rozwiązanie na tacy, ponieważ dalsza lektura jak dla mnie nie ma większego sensu.
Z kolei zaś druga obawa związana była z znikomą ilością akcji. Należę do tej grupy czytelników, która preferuje szybką i napiętą akcję, a w tym przypadku historia rozkręca się dość powoli.
Jednak wraz z głębszym poznaniem Mike’a moje nastawienie do tej historii diametralnie się zmieniło.
Dawno już nie czytałam tak dobrego thrillera psychologicznego w którym miałam tak dokładny wgląd w psychikę bohatera. Byłam nią jednocześnie zafascynowana i przerażona. Nie da się ukryć, że Mike jest postacią bardzo złożoną. Bywały momenty gdzie autentycznie mu współczułam. Autorka co jakiś czas odsłania karty z przeszłości bohatera, które w znaczny sposób przyczyniły się do jego obecnego zachowania. Z każdą kolejną stroną, gdy zagłębiałam się w jego historie, było mi go nieraz żal.
Bywały jednak też takie momenty, gdy widziałam w nim tylko zwykłego, bezlitosnego prześladowcę, który przepełniony swą obsesją nie cofnie się przed niczym.
Cała historia została opowiedziana z jego perspektywy, a więc autorka dała nam możliwość wejścia w jego umysł, i poznania tej historii z jego punktu widzenia. Dla mnie to kolejny plus, gdyż dużo bardziej interesujące są dla mnie takie historie, widziane oczyma mężczyzny.
Ciekawą i intrygującą postacią jest również Verity. Do samego końca próbowałam ją rozgryźć i przewidzieć jakie jest jej prawdziwe oblicze. Nie potrafiłam rozszyfrować jaką rolę odgrywa w tej historii: niewinnej ofiary czy bezwzględnej i knującej kobiety.
Do ostatnich stron nie umiałam wytypować, kto jest tak naprawdę tym „złym” w tej historii. Dopiero po przeczytaniu całej historii, mogłam wydać swój własny, sprawiedliwy osąd.
„Okrutne pragnienie” wydaje mi się być odpowiednią pozycją dla wielbicieli tego gatunku. Zapewne dla tych, którzy preferują nieco bardziej wartką akcję, książka może wydawać się zbyt nużąca. Ja również początkowo nie byłam zachwycona tą historią, jednak z każdą kolejną stroną, byłam coraz bardziej zahipnotyzowana postacią Mike’a, przez co nie mogłam wręcz oderwać się od lektury.
Ze swojej strony nie pozostaje mi nic, jak tylko ją Wam polecić.
Moja ocena: 8/10
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2019-02-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Anna Pasiut
"...ludzie nie zawsze myślą to, co mówią...Jeżeli ktoś - dajmy na to - mówi: "Mógłbym go, k... zabić" lub "Ale mam doła" albo "Dosłownie zaraz padnę" wcale nie ma tego na myśli. Ba, nie ma na myśli niczego choćby odrobinę do tego zbliżonego. Kiedy kobieta kładzie ci rękę na udzie, to wcale nie oczekuje, że odwzajemnisz ten gest. Jeżeli facet zwraca się do ciebie "stary", to nie znaczy, że cię lubi."
Niektórych tajemnic nie da się zabrać do grobu. Nancy Hennessy - piękna, zamożna, uwielbiana przez wszystkich, którzy ją znali - według wielu prowadziła...
"A nigdy nie powinno się ufać, którzy pragną być kimś innym niż naprawdę są."
Więcej