💌 „𝕆𝕤𝕥𝕒𝕥𝕟𝕚 𝕝𝕚𝕤𝕥” ℝ𝕖𝕓𝕖𝕔𝕔𝕒 𝕐𝕒𝕣𝕣𝕠𝕤💌
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
Beckett, jeśli to czytasz, cóż… wiesz, jak to jest z listami pożegnalnymi. Przeżyłeś. Ja nie. Jednak daj sobie spokój z wyrzutami sumienia, bo wiem, że gdyby istniała jakakolwiek szansa na to, abyś mnie uratował, na pewno byś to zrobił.
Ostatnia prośba jego przyjaciela była taka, by zaopiekował się jego młodszą siostrą, którą życie doświadczyło już w każdy możliwy sposób. Ella samotnie wychowuje bliźniaki. Utraciła już rodziców, babcie i teraz jeszcze ta tragedia. Zbyt wiele nieszczęść, jak na jedną osobę. Becket wyrusza do Telluride, by poznać Elle i spełnić jego ostatnią prośbę ❤🩹
Długo zabierałam się za lekturę "Ostatniego listu”, ponieważ wielu innych czytelników, którzy już czytali tę książkę zapewniali mnie, że historia stworzona przez Rebecce Yarros wyleje ze mnie hektolitry łez. Dlatego bałam się tak dużej ilości uczuć, które może wywołać ta historia. W końcu nadszedł ten dzień, kiedy przysiadłam do czytania i już po kilku stronach, nie mogłam się oderwać. Już na samym początku miałam przeczucie, że ta historia będzie nieziemsko bolesna, ale zarazem cudowna. Nie lubię takich połączeń, lecz nie mogłam przejść obojętnie obok tej historii. Gdy tylko zaczęłam czytać po kilku stronach poleciały łzy i już wiedziałam, że będzie to niezwykła historia, taka, która zostawia w naszym sercu ślad już na zawsze i nie potrafimy o niej zapomnieć.
„Ostatni list” jest przede wszystkim - i co najważniejsze - opowieścią niesamowicie prawdziwą, cudownie autentyczną, pozbawioną sztuczności czy przekoloryzowania. Tę historię czyta się jednym tchem, odnajdując na każdej stronie gammę przeróżnych emocji przez rozgoryczenie po totalną bezsilność. Opowiada o relacji między dwojgiem ludzi, którym daleko do ideału. Dlatego dzięki temu ta powieść nie jest tak przekoloryzowana odbiera się ją bardzo osobiście, można nawet pomyśleć, że tą historię stworzyło samo życie. Uświadamia, jak życie potrafi dać w kość odbierając nadzieję na lepsze jutro. Jednak piękno takich sytuacji polega na podniesieniu się z upadku i odnalezieniu swojego szczęścia. Właśnie to definiuje głównych bohaterów tej powieści.
Każda strona do bólu przesycona jest emocjami. Autorka zabiera nas w niesamowitą podróż, gdzie możemy żyć razem z bohaterami, dobrze poznać ich historie, by potem na koniec pokochać za całokształt. Kto z nas nie lubi zanurzyć się w lekturze i zapomnieć o otaczającym świecie, z dala od problemów, tylko książka i my. „Ostatni list” to książka, którą się przeżywa. To historia, przy której się śmieję, płaczę, a jednocześnie nienawidzi autorki za stworzenie tak bolesnej historii.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-08-23
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 544
Tytuł oryginału: The Last Letter
Dodał/a opinię:
Małgosia Szydlak
Wsiadając na pokład samolotu, Izzy Astor nie spodziewa się niczego szczególnego. Z pozoru to najzwyklejszy poświąteczny powrót do domu: jest tłoczno i...
Autorka bestsellerowej serii ,,Fourth Wing", która rozpaliła serca milionów osób na całym świecie - z nową powieścią! ,,Wiedziała. Właśnie dlatego mama...