"Jesteśmy małżeństwem od pięciu lat. Na początku była sielanka, wieczorne spacery, romantyczne kolacje, spontaniczne wypady w różne zakątki Polski czy leniwe wieczory..."
"Paranoja" to debiutancka powieść Natalii Kostrzyckiej, której premiera miała miejsce w 2021 roku. Główną bohaterką historii opowiedzianej na kartach książki jest Anastazja, młoda mężatka, od pewnego czasu odczuwająca brak zainteresowania ze strony męża. Podejrzewając go o zdradę, ucieka z domu przy pierwszej nadarzającej się okazji. W czasie pobytu w rodzinnym domu spotyka swoją dawną sympatię i wtedy okazuje się, że powiedzenie "stara miłość nie rdzewieje" ma oparcie w rzeczywistości. Odtrącona przez męża i nie rozumiana przez matkę, bardzo szybko znajduje pocieszenie w ramionach byłego chłopaka.
Przyznam, że mam mocno mieszane uczucia względem tej historii. Początek, spokojny, nie zapowiadający większych wrażeń trochę mi się dłużył, za to później działo się naprawdę dużo. Powiedziałabym nawet, że momentami za dużo. Z powodzeniem możnaby to podzielić na dwie książki i nie chodzi mi tu wcale o objętość powieści, lecz o nadmiar treści. Mamy tu do czynienia z wiarołomnym mężem, zaborczym kochankiem, apodyktyczną matką i wredną siostrą rodem z bajki o Kopciuszku. To dopiero początek, bo w książce pojawiają się też inne postaci, które znacząco wpływają na rozwój wypadków.
Dało się tu odczuć pewien brak konsekwencji, głównie w kreacji bohaterów. Na wstępie widzimy, że początki związku Anastazji i Piotra były sielankowe, zwraca się uwagę na romantyzm bohatera, a zaraz później czytamy, że mężczyzna był nudny i sztywny niczym kij od szczotki. Zupełnie jakby charakter danej postaci zmieniał się odpowiednio do potrzeb danej sceny. Myślę, że nie było tu rzetelnej redakcji i korekty, co dało się też zauważyć w występujących miejscami literówkach oraz niewłaściwej konstrukcji zdań.
Sama historia nie jest zła. Wydaje się być oryginalna, jednak brakło mi tu przemyślenia pewnych kwestii, być może rady kogoś z zewnątrz, która dla debiutanta może okazać się bardzo pomocna. Ogromnie podobał mi się sam koncept. Zaskoczył mnie finał, który zburzył wszelkie dotychczasowe ustalenia, zmuszając do ponownego zweryfikowania przeczytanych treści. W myśl ostatniego rozdziału wszystko nabiera nowego sensu, co więcej, nagle tytuł powieści okazuje się być bardzo na miejscu. Odebrałam to wszystko jako grę autorki z czytelnikiem, mającą na celu wywieźć w pole nawet najbardziej wytrawnego odbiorcę.
Po takim finale z pewnością sięgnę po kontynuację tej historii. Jestem ogromnie ciekawa jak potoczą się dalsze losy Anastazji. Z przyjemnością również sprawdzę jak rozwinął się warsztat autorki.
Moja ocena 7/10.
Wydawnictwo: BookEdit
Data wydania: 2021-05-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 246
Dodał/a opinię:
Katarzyna Jabłońska
Anastazja Dolas nie może się pozbierać po stracie męża. Próbuje dowiedzieć się, kto stoi za jego śmiercią. Poznanie prawdy okazuje się trudniejsze, niż...