"Przeczytałem kiedyś, że po śmierci nasz mózg przez siedem minut odtwarza wszystkie najlepsze chwile, jakie się przeżyło. Ty byłabyś moimi siedmioma minutami"
Początek roku uczelnianego dla Emmy jest dosyć szalony. Prawie spóźnia się na zajęcia, do tego wpada na pewnego chłopaka i wylewa na niego kawę. Jason jest nią zainteresowany od tego zdarzenia, ale tak się składa, że Emma wręcz przeciwnie. Zwłaszcza kiedy odkrywa, że chłopak jest hokeistą. Hokeistów to ona wręcz nienawidzi i trzyma się od nich z daleka. Ma swoje powody. Stara się go unikać, ale jest to trudne, bo chłopak się nie poddaje, a poza tym chodzą razem na zajęcia.
"Faceci, a zwłaszcza hokeiści, to same kłopoty"
To historia, której początek nie wzbudził moich pozytywnych odczuć. Miałam wrażenie, że w książce będą bardzo dominować sprawy łóżkowe. Do tego jeszcze Jason, który nie wzbudził początkowo mojej sympatii. Okazuje się bowiem, że Emmą zainteresował się również jego bliźniak i oboje faktycznie mają taki sam jak cel. Zaciągnąć ją do łóżka. Nie było w tym nic złego, gdyby nie to, że Jason nie chce, żeby dziewczyna stała się kolejną kreską na łóżku jego brata, nieistotną, a faktycznie sam nie ma chęci nawiązać z nią jakiejkolwiek poważnej relacji. Jego cel jest taki sam jak jego brata. Zalatuje trochę hipokryzją, prawda? Wszystko się jednak zmieniło w momencie, kiedy główna bohaterka wraz z przyjaciółkami na skutek pewnych niezależnych od nich okoliczności zamieszkuje ze wszystkimi braćmi. Wtedy wówczas o każdym z braci zmieniłam zdanie. Przede wszystkim bardzo polubiłam Tylera. To taki chłopak, który głupio gada, nie akceptuje się jego postępowania, ale jednak coś w sobie ma, że wzbudza sympatię. Przede wszystkim od razu potrafi poprawić humor i rozśmieszyć. Wątek romantyczny jest delikatny, nie pojawia się nagle. Emma to bohaterka, który ma swoje zasady i ich naprawdę trzyma. Nie jest zainteresowana relacją z Jasonem i opiera się wszelkim działaniom chłopaka. To mi się naprawdę bardzo podobało, bo nie ukrywajmy, ale w większości książek jest tak, że główna bohaterka od razu wpada w ramiona męskiego bohatera. No tutaj tak zdecydowanie nie ma, a Jason musi się naprawdę bardzo postarać. Zwłaszcza kiedy uświadamia sobie, że jednak pragnie czegoś więcej. Na początek mogą być przyjaciółmi, prawda? Jason również z czasem okazał się dosyć zaskakującą postacią, bo mimo że na pierwszy rzut oka wygląda na chłopaka pełnego radości i niemającego żadnych problemów to jednak rzeczywistość okazuje się inna. Nie ma łatwo, ma pewne problemy, o których nikt nie wie, nawet jego bracia. Naprawdę bardzo ciekawiła mnie jego historia i powodów dlaczego jego tak jest.
"Ufała mi. Zaufała mi po tym, co ją spotkało, a to miało dla mnie ogromne znaczenie. W tej chwili zrozumiałem jedno: Emma Wilson zawładnęła moim światem jak nikt inny"
To książka, która zaskoczyła mnie swoją treścią. Spodziewałam się, że to będzie romans, nie do końca cukierkowy, ale jednak romans. A jednak autorka zapewnia tu znacznie więcej. Nie brakuje niebezpieczeństwa, emocji i zaskakujących zwrotów akcji. W pewnym momencie w życiu bohaterów pojawia się pewna komplikacja. Ktoś im zagraża, konkretnie jednemu z nich. Dlaczego? Wątek ten powodował, że byłam coraz bardziej zaintrygowana i ciekawa jak cała ta sytuacja się rozwinie. Kto za tym wszystkim stoi? Miałam swoje typy, ale z żadnym nie trafiłam i byłam bardzo zaskoczona wynikiem, bo nigdy nie wpadłabym na takie rozwiązanie. Fajne, nieprzewidywalne, zaskakujące. To co wyszło na jaw, takiego zakończenia to się nie spodziewałam. Jak wydawało się, że to już koniec i autorka bardziej nie zaskoczy, to pojawia się kolejny zwrot akcji. Zakończenie było dosyć szybkie, bo akcja pod koniec dosyć przyspieszyła. Również niektóre zachowania były mało realne, co nie zmienia faktu, że fajnie to zostało przedstawione. Nie ukrywam jednak, że zachowanie głównego bohatera średnio przypadło mi w tym zakresie do gustu. Z jednej strony niby zrozumiałe, a z drugiej chyba istniała inna droga. Ta jego zmiana, z hokeisty na... Trochę dziwnie.
"Perfectly Imperfect" to książka, z którą bardzo przyjemnie spędziłam czas. Oczywiście nie mogło zabraknąć pikantnych scen. Trochę ich jest, a im bliżej końca tym jest ich coraz więcej. Jednak zostały bardzo dobrze opisane. To czego było mi tu mało to wątku sportowego. Jest on tutaj naprawdę znikomy.
Autorka ma leki, przyjemny styl pisania. Z pewnością sięgnę po kontynuację, bo jestem bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów. Polecam się zapoznać z historią, miłego!
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-06-24
Kategoria: Young Adult
ISBN:
Liczba stron: 326
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
ilovebook26