Kilka dni temu od pewnej znajomej dostałam wiadomość, że chyba muszę nie do końca być szczęśliwa jeśli notorycznie czytuję takie książki. Byłam ogromnie tym zaskoczona, bo nie bardzo rozumiem co ma piernik do wiatraka i jakie powiązanie ma mój gust czytelniczy do mojej satysfakcji z mojego pożycia małżeńskiego. Nigdy nie ukrywałam faktu, że po prostu lubię pikantne powieści, ale wierzcie mi na słowo, nie mam powodu, by narzekać na swojego małżonka :)
Autorkę spotykam po raz pierwszy, więc oczywiście na start daję jej ogromną dozę zaufania – w końcu każdy z nas zaczynał w jakiejś tematyce. Czy to pisaniu, czy recenzowaniu czy milionie innych spraw. Po opisie spodziewałam się dobrej historii i właśnie taką dostałam. Szczególnie, że mój kocykowy klimacik będzie się utrzymywał co najmniej do kwietnia! Mamy okazję poznać Nicole i Bruna – głównych bohaterów, których chwała Panu Autorka nie postanowiła stworzyć jako mało poradne mameje tylko jako charakterne postacie, z iskrą w oku i sposobie bycia! Nicole po tym jak dowiedziała się, ze jej ukochana siostrzyczka, z którą jest bardzo blisko ma odpracowywać długi ojca w klubie go-go postanawia zawalczyć o jej przyszłość i z pełną pompą i paradą idzie debatować warunki „współpracy” u właściciela owego miejsca. Tak rozpoczyna się przygoda z relacją jaka stopniowo i na poziomie się wykluje między naszą parką.
Sprawą priorytetową chyba właśnie jest relacja rodzeństwa. Dziewczęta naprawdę są blisko ze sobą i na poziomie nie tylko przyjaźni, ale bratniej duszy, z którą można konie kraść – po prostu lubię takie więzi. Nie ma co liczyć na cukierkową powieść z wszystkimi achami i ochami nad pięknem męskim. Są problemy, intrygi, wzajemne przyciąganie, fabuła, która nie jest ślamazarna, ale też nie pędzi gubią po drodze swój przekaz i sedno bycia. Wszystko podsycone jest erotyką, która nie obrzydza. Szczypta zwyczajnych, pospolitych i kolokwialnych zachowań daje nam poczucie, że faktycznie ktoś kiedyś mógł mieć właśnie taką historię życia.
Wiśnią na torcie okazuje się być bardzo przyjemny i lekki język pani Sivar, która wie kiedy i jak podsycić nasze zainteresowanie zdarzeniami, które wyskakują chwilami jak Filip z konopii. Jestem ogromnie zadowolona z lektury i jest mi niezmiernie miło, że mogłam poznać kolejną pisarkę, do której z chęcią będę wracać :)
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2020-09-30
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 412
Dodał/a opinię:
Ovieca
Magnetyczny, przystojny biznesmen, tajemnicze konsorcjum i młoda, zdolna finansistka Nadia jest zadowoloną z życia, atrakcyjną singielką. Gdy...
Druga część burzliwej, pełnej intryg, poświęceń i nieokiełznanych uczuć historii młodej menedżerki klubu nocnego oraz jego porywczego, piekielnie przystojnego...