Bez wątpienia nie jesteśmy jedynymi istotami żyjącymi we Wszechświecie. Bardzo mało prawdopodobne i w pewien sposób nawet egoistyczne byłoby stwierdzenie, że tylko Ziemia ma swoich lokatorów, a poza człowiekiem nie ma nikogo więcej. Już od bardzo dawna prowadzone są badania na temat istnienia obcego życia w naszym Układzie Słonecznym, jednak naukowcy nie natrafili na nic, co mogłoby potwierdzać taką możliwość.
Co jednak, jeśli pozaziemskie istoty nie będą czekać i postanowią odwiedzić nas jako pierwsze? Czy świat stanie w obliczu zagłady, a może będzie możliwość porozumienia się?
Vladimir Wolff w swojej książce "Pierwsze starcie" ukazuje nam kosmitów jako wroga atakującego ludność żyjącą na Ziemi. Napastnikom tym obce jest pojęcie pokoju, od razu przechodzą do zabijania. Ich przybycie jest całkowicie niespodziewane. Niepokojący meteoryt zauważony przez jednego z naukowców, ostatecznie okazuje się być potężną kosmiczną flotą. Jak władze poszczególnych państw podejdą do całej sprawy? Czy wciąż narastający niepokój i panika wpłyną na zachowania obywateli poszczególnych państw? Czy w ogóle możliwe jest pokonanie tak potężnego wroga?
Od samego początku książka ta zapowiadała się naprawdę ciekawie. Temat, którego podjął się Vladimir Wolff niesie ze sobą dość dużo możliwości. Już od pierwszych stron akcja toczyła się szybko i cały czas coś się działo. Kolejne fakty na temat nieznanych obiektów pojawiających się na niebie wzbudzały w czytelniku swego rodzaju ciekawość, jak i niepokój. Niestety z czasem, w moim odczuciu, napięcie zaczęło opadać. Mniej więcej od połowy książki już nie czułam takiego zaciekawienia jak na samym początku, a samo zakończenie nie było zbytnio porywające. Moim zdaniem autor powinien postawić na nagły zwrot akcji, który zachęciłby czytelnika do sięgnięcia po kolejną część tej historii.
Wolff w ciekawy sposób opisuje nastawienie człowieka do przybyszów z kosmosu. Jedni decydują się uciekać, a drudzy nie opuszczają nawet rodzinnych miast. Politycy nie wiedzą co mają robić i komu mogą zaufać. Na jaw wychodzi wiele państwowych tajemnic, które teraz, w obliczu zagłady, nie wydają się już być aż tak szokujące. Konflikty międzynarodowe w wielu przypadkach się pogłębiają. Ludziom trudno jest się zjednoczyć do wspólnej walki z wrogiem.
Podsumowując.
Książkę tę uważam za dość ciekawą i mimo wszystko wartą przeczytania, chociażby z uwagi na przedstawione przez autora zachowania ludzkie w obliczu niebezpieczeństwa. Wolff przedstawił ten aspekt w bardzo różnorodny i interesujący sposób.
Wydawnictwo: WarBook
Data wydania: 2018-08-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
Renata Jagoda
Polskie Leopardy w akcji, a nad nimi natowskie Raptory i szalona historia, której trudno się oprzeć. Po lekturze takiej powieści nie pozostaje nic innego...
Tysiące ofiar to tragedia, miliony - to Nowy Porządek Świata. Epidemie, kryzysy, zamachy - przypadek? A może wszystko idzie zgodnie z planem jak w szwajcarskim...