http://ksiazki-wiktorii2.blogspot.com
Laurelin Paige poznałam dzięki jej niesamowitej serii "Połączeni". I zrobiła na mnie ogromne wrażenie, więc bez zastanowienia brałam tą powieść. "Pierwszy dotyk" to książka ciekawa, intrygująca i co najważniejsze wciągająca. Mimo to, muszę się uczepić, kilku szczegółów, które mnie irytowały, zniesmaczały i nużyły podczas czytania. Nie było ich bardzo dużo, więc nie niszczyły nam przyjemności z pochłaniania lektury, co jest ogromną ulgą.
"Problem z ludźmi, którzy naprawdę są niebezpieczni, Emily, polega na tym, że nigdy nie wiesz, jak bardzo są groźni, dopóki nie jest za późno."
Emily Wyborn otrzymuje dosyć niepokojącą wiadomość. Na poczcie głosowej nagrała jej się Amber, najlepsza przyjaciółka z dawnych lat. Obie uwielbiały bawić się na imprezach, były szalone i nieprzejmujące się jutrem. Żyły tu i teraz. Z wiadomości Emily wyłapuje słowa, które niepokoją dziewczynę. W dawnych latach przyjaciółki ustaliły tajna kod, który będzie przez zwykłe, nic nieznaczące słowa, oznaczały, że jedna z dziewczyn jest w sytuacji kryzysowej. I takich też słów użyła Amber w swojej "radosnej" wiadomości na poczcie. Jak się potem okazuje nie bez powodu dziewczyna nagrała tą wiadomość, ponieważ później Emily odkrywa, że jej dawna najlepsza przyjaciółka zniknęła? Mimo kupy lat, jakie minęły od ostatniego spotkania dziewczyn, Emily postanawia ruszyć na poszukiwanie przyjaciółki. Kierując się tropami dziewczyna natrafia na niebezpiecznego, seksownego playboya Reeve'a Sallisa. Dziewczyna musi uwieść bogacza, aby odkryć gdzie przebywa Amber. Sprawy się komplikują w sytuacji, kiedy dziewczyna zaczyna przywiązywać się do niebezpiecznego mężczyzny. Tylko, co zrobi Emily? Dokopie się do prawdy, która może złamać jej serce? Czy może zawiedzie przyjaciółkę?
"Przechylił głowę i spojrzał na mnie wymownie.- Pozwolisz mi dokończyć?- A zamierzasz powiedzieć coś wartego uwagi?"
Laureli Paige tą powieścią znowu namieszała nam w głowach. Wszystkie jej książki, jakie do tej pory poznałam były świetne, więc że ta jest taka sama nie robi na mnie jakiegoś ogromnego wrażenia. Zaczynając zdawałam sobie sprawę, że będzie gorąco, mrocznie i tajemniczo, jednak nie sądziłam, że przy tym autorka zafunduje nam trochę dreszczyku emocji, czyli niebezpieczeństwa. Autorka wykreowała bardzo wyrazistych bohaterów, z charakteru jak i wyglądu. Pan Sallis - przystojny, niebezpieczny, tajemniczy i pociągający. Emily - piękna i z przeszłością, o której wolałaby zapomnieć. Ich znajomość jest burzliwa, intrygująca i namiętna. "Pierwszy dotyk" posiada bardzo ciekawą fabułę, wątki poboczne są rozwinięte na dosyć różne sposoby, ale co najlepsze bohaterowie potrafią namieszać nam w głowach. Sama podczas czytania, tak jak Emily, spijałam każde słowa Sallisa i nie raz czekałam na kolejną scenę z nim. Zawładnął, główną bohaterką i mną w takim samym stopniu.
"-Pociągająca. Ale jak mówiłem, niewiele rzeczy jest w stanie mnie oszołomić. - Niespodziewanie się odsunął, porzucając moje rozbudzone i owładnięte żądzą ciało. - Właśnie przypomniałem sobie, że mam jeszcze dzisiaj coś do zrobienia. Dziękuję za przyjemną kolację Emily."
Książka jest świetna, jednak jak na mój gust, trochę za długa. Czyta się przyjemnie, czyta, czyta, aż przeskakujemy połowę i nagle... Nic. Nuda. Było to może z 50 stron, ale dla mnie czytanie ich to była porażka. Po tych " kilkudziesięciu stronach" znowu budzi się akcja i zaczyna się jazda. Kolejna rzecz, która mnie odrzuciła. Sceny sexu były za bardzo opisane. Nie były "piękne". Były opisane w taki sposób, co mnie osobiście odrzucało. Nie wiem, chyba nie lubię "aż takiej szczerości”, jeżeli o chodzi książki tego typu. I ostatnia rzecz, która mnie irytowała tak bardzo, że nie umiałam niekiedy się uspokoić. Emily to wydawać by się mogło mądra dziewczyna, wiadomo z przeszłością, o której wolałby zapomnieć, dla mnie to zrozumiałe. Jednak ta dziewczyna, jak dla mnie, nie widziała różnicy pomiędzy "krzywdą" a "poniżaniem". To mnie bardzo irytowało, bo ona nigdy nie mówiła nie! Nawet, kiedy wiedziała, że będzie cierpieć, że nie chce, nie mówiła ani słowa. Wiadomo istnieją osoby, które mają problem z asertywnością, jednak to już przesada. Mimo tych wymienionych minusów,książka jest ciekawa i intrygująca. Zachęcam gorąco do lektury, a ja czekam z niecierpliwością na kolejną część.
Informacje dodatkowe o Pierwszy dotyk:
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2017-04-14
Kategoria: Romans
ISBN:
9788365506580
Liczba stron: 544
Tytuł oryginału: First touch
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Ryszard Oślizło
Dodał/a opinię:
White Kalmen
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
...ale i tak czułam ciepło pulsujące z niego jak uderzenia basu z głośników w klubie. Przenikało mnie na wskroś, z dołu do góry, wstrząsając mną i obezwładniając...
Więcej